12.12.2011

WYSTARTOWAŁA VIII EDYCJA GRAND PRIX WILKOŁAZA

W sobotę, 10 grudnia 2011 roku w Zespole Szkół w Wilkołazie rozegrano pierwszy z czterech turniejów VIII edycji Grand Prix Wilkołaza w warcabach 100-polowych.

Uroczystego otwarcia zawodów dokonał Wójt Gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski w obecności Zastępcy Dyrektora Zespołu Szkół w Wilkołazie Karola Nagajka.

W 20-osobowej stawce warcabistów aż 6 zawodników legitymowało się rankingiem powyżej 2100 pkt, co jest rekordem imprezy. Silny skład uczestników zapowiadał ciekawą i wyrównaną rywalizację. Tak też było w istocie.

Już pierwsza runda przyniosła sporą niespodziankę w postaci zwycięstwa Pawła Malarczyka nad Krzysztofem Furtakiem. W trzeciej rundzie doszło do bezpośrednich pojedynków faworytów. Stefanek zremisował z Marczukiem a Sosnowski z Czarskim. Bajdak pokonał Furtaka i został samodzielnym liderem z kompletem punktów. Po kolejnej rundzie Bajdak umocnił się na prowadzeniu, wygrywając ze Stefankiem a tuż za nim plasował się Sosnowski, który ograł Marczuka. Piąta runda przyniosła zmianę na pozycji lidera. Sosnowski zmusił do kapitulacji idącego dotąd jak burza Bajdaka i objął prowadzenie w tabeli. Nie cieszył się nim jednak zbyt długo, gdyż w kolejnej partii został powstrzymany przez Stefanka. Na czoło stawki powrócił Bajdak, który zremisował z Marczukiem i przed ostatnimi pojedynkami lepszym wartościowaniem wyprzedzał Stefanka i Sosnowskiego. Punkt mniej od trzech zawodników Hetmana mieli Marczuk, Malarczyk i debiutująca w Grand Prix Wilkołaza, studiująca w Lublinie warcabistka Podkarpacia Przemyśl Jolanta Pich.

W ostatniej rundzie szansy na końcowy sukces nie wykorzystał Stefanek, remisując w derbowym pojedynku z Malarczykiem, który postarał się o kolejną  niespodziankę. Jak się okazało, dwa punkty w tej partii zapewniłyby Stefankowi zwycięstwo w turnieju.

W tej sytuacji dwa czołowe miejsca w pierwszym turnieju Grand Prix zajęli Bajdak i Sosnowski, pokonując odpowiednio Czarskiego i Pich.

Zwycięzcą został niespodziewanie rozstawiony dopiero z numerem szóstym Józef Bajdak. Wyprzedził on swoich kolegów klubowych Andrzeja Sosnowskiego i Leszka Stefanka. Poza podium znalazł się reprezentant Sokoła Wrocław Tomasz Marczuk, drugi zawodnik VI edycji Grand Prix Wilkołaza.

Niezły występ zanotowali Barbara Wójcik i Paweł Budniak, natomiast poniżej oczekiwań zagrali pozostali zawodnicy Hetmana Michał Czarski i Krzysztof Furtak.

Sprawa zwycięstwa w Grand Prix pozostaje otwarta, gdyż do końcowej klasyfikacji zaliczane są trzy najlepsze turnieje każdego zawodnika a zatem najsłabszy występ podlega odrzuceniu.

Najbliższa okazja do rewanżu już w styczniu.

Sędzią cyklu Grand Prix jest Konrad Bieżyca.

Oto czołowa dziesiątka turnieju nr 1:

1. Józef Bajdak– 11 pkt, 2.Andrzej Sosnowski – 11 , 3.Leszek Stefanek– 10 ,

4. Tomasz Marczuk – 10 , 5.Paweł Malarczyk – 9 , 6. Jolanta Pich – 8 , 7.Barbara Wójcik– 8 , 8. Paweł Budniak – 8, 9.Michał Czarski – 7, 10. Krzysztof Furtak – 7.

2gp.jpg

Na pierwszym planie partia Pawła Budniaka (z lewej) z Szymonem Wronką.

1gp.jpg

Panie sędzio! Z kim zagramy w następnej rundzie ?

 L.S.


07.12.2011

W  LIDZBARKU  WARMIŃSKIM  BEZ  SUKCESÓW

W dniach 2-4 grudnia 2011 roku zawodnicy lubelskiego Hetmana wzięli udział w Otwartych Mistrzostwach Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe w warcabach 100-polowych.

Zawody odbyły się w Ośrodku Wypoczynkowym "Zacisze Leśne" znajdującym się w Medynach koło Lidzbarka Warmińskiego.

Wśród 44 uczestników turnieju męskiego znaleŸli się Józef Bajdak, Andrzej Sosnowski i Edward Wójcik.

Nasi reprezentanci nie mogą, niestety, uznać swego występu za udany. Słaby start sprawił, że trudno było im liczyć na nawiązanie walki z czołówką,zwłaszcza, że grano na dystansie zaledwie siedmiu rund. Bajdak i Sosnowski zanotowali wprawdzie tylko po jednej porażce, ale aż po cztery remisy z niżej notowanymi zawodnikami to stanowczo za dużo, by myśleć o wysokich lokatach. Poniżej oczekiwań zagrał też Wójcik. Nie należał on oczywiście do faworytów, ale z przeciwnikami, z którymi przyszło mu rywalizować, mógł z pewnością osiągnąć więcej.

Ostatecznie Andrzej Sosnowski zajął 16 miejsce (8 pkt), Józef Bajdak był 21 (8 pkt) a Edward Wójcik zajął 40 lokatę (4 pkt).

Czterech czołowych zawodników uzyskało po 11 punktów. Zwyciężył Przemysław Oderkiewicz (Czarna Damka Lututów). Tuż za nim uplasowali się Oskar Budis, Mariusz ślęzak i Władysław Daliga.

W turnieju kobiecym triumfowała aktualna mistrzyni Polski Arleta Flisikowska (Zuch Rychlik).

Rozegrano również mistrzostwa w grze błyskawicznej, w których dobrze wypadł Sosnowski, zajmując w stawce 58 osób siódme miejsce (15 pkt w 11 partiach). Tu również wygrał Oderkiewicz, wyprzedzając Mateusza Piątka (obaj po 17 pkt) i Budisa (15). Bajdak i Wójcik zajęli odległe lokaty.

Sędzią głównym mistrzostw był Konrad Bieżyca.

L.S.


13.11.2011

KONRAD  BIEŻYCA  Z  PIERWSZĄ  KLASĄ  SĘDZIOWSKĄ

W dniu 12 listopada 2011 roku w Krynicy-Zdroju odbyło się Seminarium Sędziowskie , w którym prawo udziału mają wszyscy sędziowie warcabowi w Polsce. Seminarium odbywa się co najmniej dwa razy do roku i jest doskonałą okazją do poszerzenia wiedzy o przepisach warcabowych, ich interpretacji, wymiany poglądów na tematy sędziowskie, zapoznania się z przykładami rozstrzygania konfliktowych sytuacji wynikających z praktyki turniejowej. Słowem każdy czynny arbiter, który poważnie traktuje swoje sędziowskie obowiązki, powinien w takim seminarium uczestniczyć. Tym bardziej, że zgodnie z uchwałą Kolegium Sędziów PZWarc. , sędzia nieobecny na dwóch ostatnio organizowanych seminariach nie powinien być brany pod uwagę przy obsadzie imprez znajdujących się w Kalendarzu Polskiego Związku Warcabowego. Niestety, praktyka w tym zakresie jest nieco inna...

W Polsce jest zarejestrowanych 134 sędziów. Z tej liczby 44 posiada aktualną licencję sędziowską. W seminarium w Krynicy wzięło udział 4 sędziów (słownie : czterech !). Widocznie pozostali uważają, że ich wiedza i umiejętności są kompletne i nie muszą się doskonalić albo są pewni, że i tak dostaną "swoje" turnieje do sędziowania bez względu na posiadaną klasę sędziowską czy prezentowane umiejętności. A  te nie są najwyższe, o czym świadczy duża w ostatnim czasie liczba rażących błędów popełnionych przez znanych sędziów w turniejach często wysokiej rangi. Oprócz sędziego międzynarodowego Jana Kotka i znanego działacza z Warszawy , prezesa Towarzystwa Miłośników Gier Umysłowych Cezarego Domińczaka do Krynicy dojechali dwaj członkowie KS NiS Hetman Lublin i jednocześnie Kolegium Sędziów Konrad Bieżyca i Leszek Stefanek. Obaj zasiedli też wraz Janem Kotkiem w komisji egzaminacyjnej, sprawdzając wiedzę kandydatów na przyszłych sędziów, biorących wcześniej udział w kursie sędziowskim. Potem do egzaminu na wyższą klasę przystąpił, z pomyślnym skutkiem,  Konrad Bieżyca. Teraz posiada już, podobnie jak Stefanek, pierwszą klasę sędziowską.

sem.jpg

Od lewej: Jan Kotek, Konrad Bieżyca i Cezary Domińczak.

L.S.


23.10.2011

 

STEFANEK I FURTAK WYSOKO W PUCHARZE POLSKI


W dniach 15-22 paŸździernika 2011 roku w Hotelu „Dwór Ostoia” w Klimkówce (gmina Rymanów) odbył się z udziałem 24 zawodników reprezentujących 9 klubów Stowarzyszenia CROSS Ogólnopolski Turniej w warcabach stupolowych. Była to piąta edycja imprezy zwanej nieoficjalnie Pucharem Polski. Rozegrano 9 rund systemem szwajcarskim z tempem gry 90 minut.

Pierwszeństwo udziału w zawodach mieli członkowie kadry narodowej osób niewidomych i słabo widzących, toteż obsada turnieju była niezwykle mocna.

Nasz klub reprezentowali Leszek Stefanek i Krzysztof Furtak. Obaj spisali się bardzo dobrze,

Leszek Stefanek rozpoczął turniej od trzech zwycięstw a po siedmiu rundach był nawet samodzielnym liderem. Niestety, mimo kamienia przewagi, nie zdołał w przedostatnim pojedynku doprowadzić do wygranej z umiejętnie broniącym się Biegasikiem. W ostatniej rundzie spotkał się z Tołwińskim i tylko zwycięstwo stwarzało mu jeszcze szanse na wygranie turnieju. Ryzykując, popsuł pozycję, wpadł w niedoczas, ale ostatecznie, nie bez pomocy rywala uratował remis. Trzeba przyznać, że szczęście nie opuszczało go i w kilku poprzednich partiach (Sekuła, Grabski, Karczewski). Ostatecznie z sześcioma zwycięstwami i trzema remisami zajął 2 miejsce.

Krzysztof Furtak przegrał tylko dwie partie – z Sekuła i Stefankiem. W pozostałych siedmiu odniósł trzy zwycięstwa ( m.in. z Fiedorukiem) a cztery partie zremisował, przy czym w pojedynkach z Tołwińskim i Sitarzem był bliski zainkasowania kompletu punktów. Zabrakło mu tylko jednego punktu do wypełnienia normy na pierwszą kategorię. O sile rywali Krzysztofa świadczy fakt, że nasz zawodnik miał najwyższe wartościowanie ze wszystkich uczestników turnieju. Z 10 punktami uplasował się na 5 pozycji.

Turniej nie przyniósł większych niespodzianek. Czołowe lokaty zajęli faworyci, ale nie znaczy to, że nie było ciekawie. Poziom emocji był tak wysoki, że nawet najlepsi popełniali proste błędy i nie zawsze zdołali uniknąć ich konsekwencji.

W dwóch przypadkach doszło do wręcz kuriozalnych sytuacji.

Najpierw w partii Sekuła – Tołwiński znajdujący się w ostrym niedoczasie Tołwiński postanowił zredukować materiał. Najpierw oddał swojego kamienia a następnie, chcąc zrobić wymianę, zagrał kamieniem... Sekuły. Prawidłowa wymiana nie była możliwa. Teraz miał już ewidentną przegraną, ale w tym momencie Sekuła, mając na zegarze 20 minut (!) pogodzony z losem ... wyciągnął w jego kierunku rękę na znak remisu. Obaj nie zorientowali się, że doszło do nieprawidłowego posunięcia (!!!).

Z kolei w pojedynku Karczewski – Stefanek białe miały 20 minut do namysłu a czarne tylko minutę. Dążący do remisu Karczewski zrobił wymianę, po której postawił damkę na linii głównej, na polu 46. Pozycja była już remisowa. Białe miały jeszcze kamienia na polu 35 a czarne damkę na polu 8 i dwa kamienie na polach 15 i 25. Stefanek zagrał jeszcze odruchowo damką na 24, po czym mający dużo czasu Karczewski zrezygnowany... pobił damką na 20 i za chwilę poddał partię. O swoim błędzie dowiedział się od Sekuły... dwa dni póŸniej (!)

Turniej wygrał po raz piąty Jan Sekuła (Cross Opole) i trzeba będzie chyba powoli myśleć o zmianie nazwy tej imprezy z Pucharu Polski na Sekula Cup.

Wśród kobiet wygrała Ewa Wieczorek z Victorii Białystok, która przy okazji wypełniła pierwszą normę mistrzowską. Wypełnienie normy na tytuł jest rzadkością w tego rodzaju turniejach.

Normy na wyższe kategorie wypełniły ponadto Barbara Gołębiowska - Fryga i Irena Wnuk (obie na II kategorię).

Arbitrem głównym turnieju był sędzia klasy państwowej Stanisław Mazur.

Funkcję koordynatora imprezy pełnił Piotr Sęk.

Trzeba podkreślić znakomitą organizację zawodów. Uczestnikom stworzono doskonałe warunki zarówno do gry, jak i wypoczynku.

Podczas uroczystego zakończenia imprezy obecni byli przedstawiciele miejscowych władz ze starostą krośnieńskim Janem Juszczakiem na czele.

Oto czołówka turnieju o Puchar Polski:

1. Jan Sekuła – 16 pkt, 2. Leszek Stefanek – 15 , 3. Józef Tołwiński – 12, 4. Ryszard Biegasik – 11,

5. Krzysztof Furtak, 6. Maksymilian Karczewski, 7. Mikołaj Fiedoruk, 8. Ewa Wieczorek (po 10),

9. Zenon Sitarz, 10. Mirosław Grabski (po 9).

300.jpg

Pojedynki siódmej rundy: Biegasik - Grabski i Furtak - Tołwiński.

100_1.jpg

Czołowa trójka turnieju. Od lewej stoją: Stefanek, Sekuła i Tołwiński.

L.S


01.10.2011

 

LISTA RANKINGOWA NA IV KWARTAŁ 2011

Opublikowana została lista rankingowa obowiązująca w czwartym kwartale 2011 roku (komunikat nr 49 Komisji Technicznej PZWarc.).

W ostatnim okresie rozliczeniowym (trzeci kwartał 2011) partie rankingowe rozegrało sześcioro zawodników Hetmana. Tylko Michał Czarski zanotował zyski punktowe (ale za to znaczne!). Największe straty poniósł Andrzej Sosnowski.

Oto miejsca zajmowane przez naszych warcabistów na liście rankingowej A (w nawiasach podano straty i zyski rankingu w porównaniu z poprzednim notowaniem):

12. Leszek Stefanek – aktualny ranking 2328 (-4), 50. Andrzej Sosnowski – 2173 (-18), 61. Michał Czarski – 2144 (+38), 66. Krzysztof Furtak – 2135 (-10), 71. Iwona Flak – 2124 (-5), 78. Józef Bajdak – 2112 (-11), 111. Konrad Bieżyca – 2053 , 146. Barbara Wójcik – 1997 , 217. Edward Wójcik – 1907, 257. Ryszard Budniak – 1847.

Na liście figuruje 278 nazwisk. W czołowej setce rankingu znajdują się 22 osoby ze środowiska osób niewidomych i słabowidzących reprezentujące kluby Stowarzyszenia Cross.

L.S.


25.09.2011

MISTRZOSTWA EUROPY WETERANÓW

Nasz „eksportowy” zawodnik Józef Bajdak, podobnie jak przed rokiem, był jedynym reprezentantem Polski w Mistrzostwach Europy Weteranów w warcabach 100-polowych, które w dniach 18-25 września 2011 roku rozegrane zostały w stolicy Łotwy Rydze.

Bajdak spisał się znacznie lepiej niż w poprzednim czempionacie w Berlinie i z dorobkiem 9 pkt z 9 partii zajął 31 miejsce na 54 startujących.

W kategorii zawodników powyżej lat 60 był szesnasty. Turniej wygrał Jewgienij Gurkow (Rosja) przed Edwardem Bużynskim (Litwa) i Frankiem Teerem (Holandia) – wszyscy po 12 pkt.

Wśród kobiet triumfowała Romualda Szidlauskiene (Litwa).

W turnieju gry błyskawicznej warcabista Hetmana zajął 25 miejsce. Startowało 38 osób.

Bajdak2.jpg

L.S.

 


 

18.09.2011

 

TAMARA TANSYKKUŻYNA MISTRZYNIĄ ŚWIATA


Tylko niespełna trzy miesiące na warcabowym tronie przebywała Ukrainka Daria Tkaczenko, która w czerwcu br. wygrała mecz z Zoją Gołubiewą (Łotwa).

W dniach 4-18 września w Równem na Ukrainie rozegrany został z udziałem 14 zawodniczek turniej o mistrzostwo świata kobiet w warcabach 100-polowych.

Dwie czołowe lokaty zajęły Rosjanki Tamara Tansykkużyna i Matrena Nogowicyna, uzyskując w 13 partiach po 19 pkt. Więcej zwycięstw odniosła Tamara i po raz piąty w karierze zdobyła tytuł najlepszej na świecie. Brązowy medal przypadł w udziale reprezentantce gospodarzy Wiktorii Motriczko (17 pkt).

Polka Natalia Sadowska zajęła 10 miejsce (13 pkt). Nasza warcabistka odniosła dwa zwycięstwa, dziewięć partii zremisowała i dwie przegrała.

L.S.

 


12.09.2011

HETMAN LUBLIN TRZECI WŚRÓD RÓWNYCH


W dniach 2 – 11 września 2011 roku rozegrane zostały w DźŸwirzynie XII Drużynowe Mistrzostwa Polski Niewidomych i Słabowidzących w Warcabach Stupolowych. Do Ośrodka Wczasowo-Kolonijnego „Pionier” zjechało 12 czołowych drużyn Stowarzyszenia CROSS.

Zespól Hetmana Lublin przybył w najsilniejszym składzie z aspiracjami powalczenia o najwyższe cele. Sęk w tym, że podobne ambicje miały co najmniej trzy inne teamy. Głównymi naszymi rywalami były tradycyjnie drużyny z Białegostoku, Przemyśla i Opola. W porównaniu z rokiem ubiegłym wzmocnił się jeszcze i tak silny Białystok (wrócił były mistrz Polski Tołwiński).

Po likwidacji klubu grudziądzkiego, czołowi jego zawodnicy przeszli do Opola i z Janem Sekułą stworzyli ekipą zdolną nawet do wygrania ligi. Po raz pierwszy od trzech lat  w optymalnym zestawieniu zagrało Podkarpacie Przemyśl, w którego barwach zadebiutowała w drużynówce brązowa medalistka Mistrzostw Polski Kobiet, młoda i perspektywiczna Jola Pich.

Pierwsza część turnieju to, jak zwykle, pojedynki czołowej szóstki (ustawionej według średniego rankingu) z teoretycznie słabszymi teamami. W tej fazie turnieju trudno liczyć na większe niespodzianki a walka polega na zdobywaniu jak największej ilości małych punktów, które w ostatecznym rozrachunku mogą decydować o układzie tabeli.

W tym roku również wszystko przebiegało planowo, poza jednym wyjątkiem. Otóż w czwartej rundzie doszło do dużej niespodzianki w postaci porażki Przemyśla z Gdańskiem. Na 3 deskach padły remisy i o wyniku meczu decydował pojedynek Jagieła – Gołąbek. Mistrz Polski miał w tej partii przewagę, ale ostatecznie Gołąbek doprowadził do remisowej pozycji. Jagieła nie przyjął propozycji remisu a po chwili... podstawił damkę i dwa punkty zainkasował nieoczekiwanie Jantar Gdańsk. Wynik tego meczu wpłynął dodatkowo motywująco na nasz zespół. W piątej rundzie Hetman Lublin wygrał z Gdańskiem 8:0 i było to jedyne w takich rozmiarach nasze zwycięstwo w tym turnieju. W pozostałych meczach pierwszej części mistrzostw Hetman pokonał kolejno

Kielce i Kłodzko po 7:1, Suwałki 5:3, Słupsk i Nysę po 6:2.

Po 6 rundach prowadził Białystok (40 małych pkt) przed Lublinem (39) i Opolem (36). Te trzy drużyny zgromadziły komplet punktów meczowych (po 12). Czwarte miejsce zajmował Olsztyn (11 – 31) a piąte Przemyśl (10 – 39).

Prawdziwe emocje były jednak dopiero przed nami.

W siódmej rundzie doszło do pierwszego meczu „gigantów”, w którym Białystok pokonał Opole 5:3. Hetman pewnie wygrał z Bydgoszczą 6:2 i został samodzielnym liderem.

W następnej rundzie nasi warcabiści pokonali Olsztyn 6:2 a w kolejnym pojedynku na szczycie Białystok uległ 3:5 Przemyślowi, który tym samym wrócił do gry.

Ostatnie trzy rundy to dla Hetmana boje z najtrudniejszymi rywalami. Zaczęło się od pojedynku z Białymstokiem. Mecze pomiędzy tymi drużynami zawsze miały swoją dramaturgię. Nie inaczej było i tym razem. Już na początku partii przegraną pozycję z Czarskim uzyskał Fiedoruk i jego porażka była tylko kwestią czasu. Z kolei wkrótce bezbłędny dotychczas Stefanek wpadł na prostą kombinację z Tołwińskim i zanosiło się na 2:2. Zupełnie niespodziewanie po kilku minutach sytuacja zmieniła się diametralnie. Pewny już wygranej, mający dużo czasu Tołwiński zbyt pochopnie dorobił damkę i musiał jeszcze mocno popracować, by uratować remis. Po partii Józek podsumował, że był tak bliski pierwszego zwycięstwa nad Stefankiem, jak dwa dni wcześniej polscy piłkarze w meczu z Niemcami (Niemcy wyrównali na 2:2 w 94 minucie).Ciekawie działo się też w partii Iwony Flak z Ewą Wieczorek. Iwona w wygranej pozycji popełniła prosty błąd i musiała grać bardzo precyzyjnie by doprowadzić do remisu. Zrobiła to na szczęście skutecznie. Mniej farta miał za to Krzysio Furtak. W partii z Biegasikiem długo utrzymywał pozycyjną przewagę, ale ostatecznie uległ swemu przeciwnikowi i mecz z Białymstokiem po raz pierwszy w historii zakończył się remisem. Równolegle toczył się pojedynek Przemyśla z Opolem, w którym lepsi okazali się zawodnicy z Podkarpacia (5:3).

W przedostatniej rundzie naszym przeciwnikiem było Opole, z którym nigdy dotychczas nie wygraliśmy. Teraz nie udało się również. Z przebiegu gry powinniśmy przegrać wysoko. Zawiódł przede wszystkim lider drużyny Stefanek, który znowu wpadł na kombinację ( tym razem z Karczewskim) i przegrywaliśmy 0:2. Bardzo ciężką pozycję miał Czarski z Grabskim a Furtak grał z Sekułą i trudno było liczyć na sukces. Gorzej miała też Iwona z Ewą Grabską. Według Sekuły powinno być 0:8. Nie bez pomocy rywali skończyło się na 4:4. Wygrali Michał i Iwona.

Ten remis zapewnił nam co najmniej brązowy medal. Losy mistrzostwa Polski miały rozstrzygnąć się w ostatniej rundzie w meczu Hetmana Lublin z Podkarpaciem Przemyśl. Sytuacja była bardzo klarowna. Wygrana którejkolwiek z tych drużyn dawała jej złoto, w przypadku remisu mistrzem zostawał Białystok.

Pierwsi skończyli Stefanek z Sitarzem. Remis i w meczu 1:1. Ładne zwycięstwo nad Jagiełą odniósł z kolei Czarski i objęliśmy prowadzenie 3:1. Wkrótce remisem zakończyła się partia Furtaka z Mazurem i o wszystkim decydował pojedynek Iwony z Jolą Pich. Iwona miała trudną pozycję i mało czasu, ale na desce były motywy przerywu z szansami na remis. Niestety, tym razem nie udało się. Białystok po raz trzeci w ogóle a drugi z rzędu został drużynowym mistrzem Polski.

Trzy drużyny zakończyły turniej z 19 punktami i o kolejności decydowały małe punkty. Czwarte Opole uzyskało 17 pkt. Tak ciekawego i wyrównanego turnieju dawno nie było.

Interesująca walka toczyła się też o utrzymanie w lidze. Zupełnie niespodziewanie spadł Słupsk. Mimo , iż ostatnie mecze rozgrywał bez swego lidera Mirynowskiego, wydawało się, że bez problemu zachowa miejsce w lidze. Drugiego spadkowicza wyłonił mecz Kłodzko – Kielce. Wynik 7:1 na korzyść Kłodzka nie pozostawił złudzeń, komu należy się miejsce w elicie. Spadkowiczom życzymy szybkiego powrotu do ekstraklasy.

Hetman Lublin wywalczył brązowy medal. Jest to już piąty medal dla naszego klubu w historii drużynowych mistrzostw a czwarty z rzędu. Potwierdziliśmy przynależność do ścisłej krajowej czołówki, aczkolwiek pewien niedosyt z pewnością pozostaje. Martwi brak wartościowych rezerw, co nie sprzyja podnoszeniu sportowego poziomu. Ciężar walki spoczywa od kilku lat na tej samej czwórce. Jakakolwiek niedyspozycja kogokolwiek z żelaznego składu wyklucza w praktyce marzenia o medalu. Pewni miejsca w składzie zawodnicy nie mają motywacji do systematycznego treningu, co odbija się negatywnie na wynikach.

Oto krótka ocena występu naszych zawodników:

Michał Czarski – 19 pkt, najlepszy zawodnik drużyny, znakomity występ. Stracił tylko 3 pkt , które nie decydowały o wyniku meczu. Komplet zwycięstw w najważniejszych pojedynkach ( z Fiedorukiem, Grabskim i Jagiełą !).

Leszek Stefanek – 18 pkt, podobny występ, jak dwa lata temu również w DŸźwirzynie. Udany początek turnieju i niepowodzenia w kluczowych meczach. Generalnie - poniżej oczekiwań swoich i drużyny.

Krzysztof Furtak – 11 pkt, zanotował jeden ze słabszych startów w drużynówce, sporo punktów stracił w partiach, w których nie zdołał zrealizować wypracowanej przewagi (głównie z powodu niedoczasu). Pewny remis z Mazurem w decydującym o złocie meczu z Podkarpaciem.

Iwona Flak – 15 pkt, z pewnością nie zaliczy tego turnieju do najbardziej udanych. Nierówna gra, częste niedoczasy i wynikająca z nich nerwowość w końcówkach spowodowały straty kilku ważnych punktów. Uratowała remis z Opolem, co zapewniło nam brązowy medal.


Wyniki mistrzostw:

1. Victoria Białystok – 19 (66)

2. Podkarpacie Przemyśl – 19 (65)

3. Hetman Lublin – 19 (63)

4. Cross Opole – 17 (58)

5. Warmia i Mazury Olsztyn – 12 (43)

6. Jantar Gdańsk – 11 (43)

7. Jaćwing Suwałki – 8 (40)

8. Sudety Kłodzko – 7 (35)

9. Łuczniczka Bydgoszcz – 7 (34)

10. Atut Nysa – 6 (32)

11. śKS Kielce – 4 (22)

12. Zryw Słupsk – 3 (27).


Indywidualnie najlepszy wynik uzyskał Jan Sekuła – 21 pkt (zremisował niespodziewanie z Wernerem Mettelem ze Słupska). Po 19 pkt uzbierali Michał Czarski, Ewa Wieczorek i Jolanta Pich a po 18 pkt Józef Tołwiński, Tomasz Kuziel i Leszek Stefanek.


Koordynatorem mistrzostw był Jan Nafalski.

Sędziowali: Leszek Łysakowski (główny) i Konrad Bieżyca (rundowy).

hetm_2.jpg

L.S.


 

02.08.2011

 

DRUŻYNOWE  MP  NiS  -  TROCHĘ  STATYSTYKI

Dużymi krokami zbliżają się kolejne, dwunaste już Drużynowe Mistrzostwa Polski Niewidomych i Słabowidzących w warcabach 100-polowych.

W dotychczasowych jedenastu turniejach mistrzowskich wzięły udział 24 drużyny z 22 klubów Stowarzyszenia CROSS (dwukrotnie dwie drużyny wystawiło Opole a raz Przemyśl).

We wszystkich 11 mistrzostwach startowały teamy z Przemyśla, Białegostoku, Olsztyna i Nysy.

W DMP NiS zagrało  w sumie 181 zawodniczek i zawodników. Z największej liczby graczy skorzystał Białystok (16) a z najmniejszej Radom (3).

Rekordzistami, którzy zaliczyli po 10 startów są: Iwona Flak, Mikołaj Fiedoruk, Mirosław Grabski oraz Janusz Stolarski.

17 osób wystąpiło w barwach więcej niż jednego klubu. Aż trzy kluby korzystały z usług Ryszarda Biegasika (ŁódŸ, Opole i Białystok) oraz Bernarda Olejnika (Bydgoszcz, Kielce i Grudziądz).

Najlepiej punktującą zawodniczką jest zdecydowanie Iwona Flak, która w 10 startach zdobyła co najmniej 172 pkt.

Piszę "co najmniej", gdyż nie dysponuję pełnymi danymi z pierwszych dwóch mistrzostw.

I DMP (Jarnołtówek 2000) rozegrano w dwóch etapach. 15 drużyn podzielono najpierw na dwie grupy eliminacyjne, z których po 4 najlepsze awansowały do finału A (z zaliczeniem wyników między awansującymi teamami). Pozostałe ekipy walczyły w finale B o miejsca 9 - 15 (również z zaliczeniem wyników między zainteresowanymi). W artykule Marka Ptaka opublikowanym w Informatorze Warcabowym Nr14 z lipca 2000r. wydawanym przez Towarzystwo Miłośników Gier Umysłowych z Warszawy nie ma dokumentacji fazy eliminacyjnej.

Brakuje również wyników meczów oraz punktacji zawodników w II DMP (Olszany 2001). Siłą rzeczy zestawienia, które opracowałem, nie są pełne.

W tym miejscu kieruję prośbę do wszystkich osób dysponujących materiałami, o których mowa wyżej,o uzupełnianie brakujących danych a także o zgłaszanie uwag i ewentualnych korekt.Wszystkim nam powinno zależeć, by historia warcabów w środowisku osób niewidomych i słabowidzących nie zawierała białych plam.

Zawodnicy Hetmana Lublin nie grali "na szczęście" w DMP w latach 2000 i 2001, toteż statystyki dotyczące naszego klubu są pełne.

Hetman startował w siedmiu mistrzostwach, zdobywając 2 złote i 2 srebrne medale. Rozegrał łącznie 75 meczów, odnosząc 51 zwycięstw przy 10 remisach i 14 porażkach. Barwy klubu reprezentowało 8 osób (uwzględniam tylko zawodników, którzy wzięli udział w zawodach). Oto ich dorobek punktowy:

L.p.

Klub

Starty

Mecze

Z

R

 P

+

 Pkt

% pkt


HETMAN LUBLIN

 7

75

51

10

14


405

 67,50

 1

CZARSKI Michał

 7

75

44

22

9

 0

110

 73,33

 2

FURTAK Krzysztof

 7

75

40

19

14

 2

103

 68,67

 3

STEFANEK Leszek

 5

55

45

7

2

 1

99

 90,00

 4

FLAK Iwona

 3

33

24

5

3

 1

55

 83,33

 5

BIEŻYCA Konrad

 2

20

8

2

10

 0

18

 45,00

 6

BOBER Emilia

 2

22

5

2

15

 0

12

 27,27

 7

PYTLIK Milena

 1

11

2

0

9

 0

4

 18,18

 8

JAKUBOWSKA Ewelina

 1

 9

0

2

6

 1

4

 22,22

Podobne statystyki przygotowałem dla pozostałych klubów.

Dziękuję Jerzemu Gorczyńskiemu i Janowi Kotkowi za przesłanie materiałów, z których korzystałem, opracowując  zestawienia. Kilka z nich przedstawiam poniżej.

DMP NiS drużyny

DMP NiS zawodnicy

DMP NiS mecze Hetmana

L.S.


21.07.2011

ZIEMIA  ZAWKRZEŃSKA  NIEGOŚCINNA  DLA  NASZYCH

W dniach 16-21 lipca 2011 roku w Żurominie rozegrany został XI Międzynarodowy Turniej Ziemi Zawkrzeńskiej w warcabach stupolowych. Ciesząca się zawsze dużą frekwencją impreza miała w tym roku rekordową obsadę. Wystartowało aż 96 osób reprezentujących 8 krajów. Ponad połowa uczestników przyjechała z zagranicy (głównie młodzież z Litwy i Łotwy).

Na dystansie 9 rund najlepszy okazał się rozstawiony z nr 1 Holender Frerik Andriessen - aktualny wicemistrz świata juniorów, który uzyskał 15 pkt i wyprzedził Andreja Cehanowicza (Łotwa) , Oskara Budisa (Polska) i Vladislava Splendera (Białoruś) - wszyscy po 13 pkt.

Trzecie miejsce 14-letniego Oskara to spora niespodzianka i dobry prognostyk przed zbliżającymi się Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy w Estonii.

W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze troje Polaków. Szósty był Michał Szczybyło, siódma Natalia Sadowska a dziesiąty Bartosz Socha.

Startujący tradycyjnie w Ziemi  Zawkrzeńskiej reprezentanci Hetmana Lublin Józef Bajdak i Andrzej Sosnowski tym razem spisali się słabo, tracąc wiele punktów  z niżej notowanymi rywalami.

Bajdak zajął ostatecznie 40 miejsce (10 pkt) a Sosnowski 48 miejsce (9 pkt).

W turnieju wzięło udział kilkoro warcabistów ze środowiska osób niewidomych i słabowidzących (Sitarz, Grabski, Raczek, Pich, Grabska, Dziędziel). Na uwagę zasługuje zwłaszcza cenny remis Mirka Grabskiego z czołową zawodniczką Europy Natalią Sadowską.

L.S.


03.07.2011

NOWE  LISTY  RANKINGOWE

Komisja Techniczna PZWarc. opublikowała listy rankingowe obowiązujące w trzecim kwartale 2011 roku. Na liście A znajduje się 10 zawodników Hetmana. Debiutuje na niej Edward Wójcik. Na liście B są 4 osoby z naszego klubu, w tym po raz pierwszy Paweł Budniak.

Poniżej przedstawiam aktualne rankingi naszych warcabistów. W nawiasach podano odpowiednio zmiany rankingowe oraz ilość partii rankingowych rozegranych w ostatnim kwartale.

Miejsce na liście A
Zawodnik Kategoria  Ranking  Partie
12  STEFANEK Leszek
 M  2332  (-1)
 293  (11)
42  SOSNOWSKI Andrzej
 I+  2191  (+27)
 109  (9)
59  FURTAK Krzysztof
 II  2145  (-2)
 189  (19)
 68
 FLAK Iwona
 I
 2129  (+6)
 202  (11)
71
 BAJDAK Józef
 K+
 2123  (+18)
 138  (8)
81
 CZARSKI Michał
 II+
 2106  (-13)
 173  (17)
112
 BIEŻYCA Konrad
 III
 2053
   58
147
 WÓJCIK Barbara
 II
 1997  (+59)
   75  (21)
220
 WÓJCIK Edward
 IV
 1907  (-4)
   34  (14)
257
 BUDNIAK Ryszard
 IV
 1847  (+3)
   35  (5)

 BUDNIAK Paweł
 IV
 2000  (-39)
   15  (8)

 ŁUSIAK Eugeniusz
 V
 1983
   12

 KOZYRA Mariusz
 IV
 1957  (-15)
   26  (7)

 BARZYCKI Andrzej
 V
 1946  (-36)
   16  (5)
L.S


01.07.2011

DARIA  TKACZENKO  MISTRZYNIĄ  ŚWIATA

W Dnieprodzierżyńsku na Ukrainie rozegrany został w dniach 15-30 czerwca 2011 roku mecz o mistrzostwo świata kobiet w warcabach stupolowych.

Spotkały się w nim obrończyni tytułu, 12-krotna czempionka globu Zoja Gołubiewa z Łotwy oraz Ukrainka Daria Tkaczenko. W trzech setach (2:1) wygrała ta ostatnia i została po raz czwarty w karierze mistrzynią świata. Poprzednio triumfowała w latach 2005,2006 i 2008.

L.S


27.06.2011

TURNIEJ  SENSACJI  W  KRYNICY-ZDROJU

W Ośrodku Wczasowym "Halny" w Krynicy-Zdroju rozegrany został w dniach 17-25 czerwca 2011 roku Finał XV Indywidualnych Mistrzostw Polski Niewidomych i Słabowidzących w Warcabach 100-polowych.

Brązowy medal w tej imprezie wywalczył jedyny przedstawiciel Hetmana Lublin Leszek Stefanek. Jest to jego pierwszy krążek w tym kolorze zdobyty w mistrzostwach Polski, ale kosztował go najwięcej wysiłku. Turniej w Krynicy miał bowiem wyjątkowo mocną obsadę i obfitował w niespodzianki a nawet sensacje. Faworytów do medali było tym razem aż czterech. Do dominujących w ostatnich latach Jana Sekuły i Stefanka dołączyli w tym roku dwaj silni gracze - powracający po kilkuletniej przerwie były mistrz Polski Józef Tołwiński oraz debiutujący w środowisku crossowskim, zwycięzca półfinału Marek Maćkowiak.

Początkowe rundy wydawały się potwierdzać aspiracje  dwóch ostatnich. W drugiej rundzie doszło do dużej niespodzianki w postaci zwycięstwa Maćkowiaka nad Sekułą. Była to pierwsza porażka czterokrotnego mistrza Polski w  historii jego finałowych występów!

Następne rundy przyniosły kolejne niespodzianki. Maćkowiak nieoczekiwanie został zastopowany przez Stanisława Mazura a Tołwiński przegrał z drugim rezerwowym Tomaszem Kuzielem, który w Krynicy zastąpił nieobecnych z różnych powodów naszych zawodników Michała Czarskiego i Krzysztofa Furtaka.

Tymczasem systematycznie tracili punkty głowni faworyci. Sekuła zremisował m. in. z Olejnikiem i Kuzielem a Stefanek z Fiedorukiem i Mazurem. Jeszcze gorzej wiodło się Maćkowiakowi i Tołwińskiemu. W tej sytuacji swoją wielką szansę zaczął wykorzystywać idący jak burza Andrzej Jagieła. Zawodnik, który ostatnio znacznie poprawił poziom gry i sprawiał już wcześniej sporo kłopotów wyżej notowanym rywalom, tym razem przełamał remisową niemoc (w ubiegłorocznym finale 10 remisów i 1 porażka!) i wreszcie nauczył się wygrywać. W drodze do podium towarzyszył mu przez pewien czas klubowy kolega Mazur, ale ostatecznie nie wytrzymał do końca trudów turnieju. Jagieły za to nikt nie zdołał zatrzymać i staliśmy się świadkami sensacji dużego kalibru. Wygrać tak mocno obsadzony turniej to duża sztuka! Jest to pierwszy złoty medal Andrzeja w indywidualnych mistrzostwach Polski a drugi w ogóle. W 2000 roku zdobył srebro. Po 13 latach odzyskał tytuł dla Przemyśla (w 1998 roku triumfował Mazur).

Do końca o zwycięstwo walczył Jan Sekuła. W drugiej części turnieju zdobył komplet punktów z zawodnikami Victorii Białystok, ale potknął się na Kuzielu i nawet ewentualne zwycięstwo w ostatniej rundzie nad Stefankiem nie dałoby mu złota.

Leszek Stefanek zajął tym razem trzecie miejsce. Znowu, jak przed rokiem, miał trochę problemów w kilku partiach, ale ostatecznie zakończył turniej bez porażki (jako jedyny oprócz Jagieły).

Z pozostałych zawodników na wyróżnienie zasługuje zwłaszcza debiutant Tomasz Kuziel. Po początkowych trzech niepowodzeniach przełamał się w partii z Tołwińskim i póŸniej urwał jeszcze sporo punktów znacznie bardziej doświadczonym rywalom.

20 czerwca 2011 roku , po czwartej rundzie turnieju głównego, rozegrano VII Mistrzostwa Polski w Grze Błyskawicznej. W turnieju zagrało 10 osób. Zwyciężył Sekuła (17 pkt) przed Stefankiem (13) i Tołwińskim (12).

A oto wyniki Finału XV Indywidualnych Mistrzostw Polski NiS:

1. Andrzej JAGIEŁA - 18 pkt, 2. Jan SEKUŁA, 3. Leszek STEFANEK (po 16), 4. Józef Tołwiński, 5. Stanisław Mazur (po 13), 6. Marek Maćkowiak (12), 7. Ryszard Biegasik, 8. Tomasz Kuziel (po 9), 9. Mikołaj Fiedoruk (8), 10. Ewa Wieczorek (7), 11. Bernard Olejnik (6), 12. Mirosław Grabski (5).

Mistrzostwa sędziowali: Konrad Bieżyca (jako główny) i Jerzy Gorczyński (jako rundowy).

15.jpg

Uczestnicy mistrzostw przed ośrodkiem wczasowym "Halny" w Krynicy-Zdroju.

 

Finał, podobnie jak u kobiet, rozgrywany był systemem kołowym już po raz siódmy.

Poniżej przedstawiam klasyfikację wszystkich 29 finalistów według zdobytych punktów.

Finaliści IMP NiS systemem kołowym

Finaliści - zestawienie szczegółowe

L.S.


12.06.2011

NASZE  PANIE  WRACAJĄ  Z  TARCZĄ !

Bardzo udany występ zanotowały nasze warcabistki podczas zakończonego wczoraj turnieju finałowego XV Mistrzostw Polski Kobiet Niewidomych i Słabowidzących, który odbył się w Tucholi.

Srebrny medal zdobyła, po raz trzeci z rzędu, Iwona FLAK. Nie jest to wprawdzie wielka niespodzianka, ale trzeba podkreślić, że Iwona miała roczną przerwę w grze i treningach, co niewątpliwie nie ułatwiło jej zadania. Jak sama przyznała, wywalczenie każdego punktu kosztowało ją więcej wysiłku niż w latach poprzednich, tym bardziej, że czołówka znacznie się wyrównała. Nasza zawodniczka dosyć pewnie utrzymała pozycję nr 2 w kraju. Odniosła w sumie 5 zwycięstw przy 6 remisach, nie ponosząc żadnej porażki. Cieszy zwłaszcza wywalczony po pięknej walce remis z najlepszą zawodniczką ostatnich lat Ewą Wieczorek, z którą ostatnio przegrywała.

Bardzo dobrze spisała się również druga reprezentantka Hetmana Barbara WÓJCIK, zajmując piąte miejsce. Sensacyjna zwyciężczyni półfinału potwierdziła wysoką formę i przebojem wdarła się do krajowej czołówki, awansując do kadry narodowej! Niektórzy liczyli wprawdzie po cichu nawet na medal i trzeba przyznać, ze był on realny. Przecież brązową medalistkę Jolę Pich pokonała w półfinale, a czwartą Ewę Spiczak w samym finale! Może, gdyby nie porażka z Ewą Grabską (udany rewanż za półfinał), byłby brąz, ale... gdybając dalej, możnaby całą tabelę odwrócić do góry nogami. Basia odniosła 4 zwycięstwa przy 3 remisach i 3 porażkach.

W finale nie zagrała Maria Gawaluch-Mazur. Zastąpiła ją debiutantka Maria Górzna.

Oto kolejność finału XV Mistrzostw Polski:

1. Ewa WIECZOREK - 19 pkt, 2. Iwona FLAK- 16, 3. Jolanta PICH - 14, 4. Ewa Spiczak - 13, 5.Barbara Wójcik - 12, 6. Irena Ostrowska - 12, 7. Ewa Grabska - 11, 8. Helena Poliniewicz - 10, 9. Joanna Malcer - 9, 10. Emilia Bober - 7, 11. Maria Górzna - 5, 12. Petronela Dapkiewicz - 4.

Tucholafina__11r.JPG

Uczestniczki finału w komplecie.                                               (foto: Paweł Budniak)


Turniej w Tucholi był siódmym finałem rozgrywanym z udziałem 12 zawodniczek systemem kołowym. Poniżej przedstawiam dorobek wszystkich 29 finalistek.

Finalistki IMP NiS

L.S.


29.05.2011

ALEKSANDER  GEORGIEW  MISTRZEM  ŚWIATA

W holenderskich miastach Emmeloord i Urk w dniach 7-28 maja 2011 roku 20 zawodników z 12 krajów rywalizowało systemem "każdy z każdym" o tytuł najlepszego warcabisty globu.

Zabrakło, niestety, w tym gronie Polaków.

Zdecydowane zwycięstwo odniósł Rosjanin Aleksander Georgiew, uzyskując w 19 partiach 26 pkt.

Georgiew o 3 punkty wyprzedził wicemistrza Europy, swego rodaka Morodulo Amriłojewa. Po 22 punkty uzyskali następni w tabeli - Jean-Marc Ndjofang (Kamerun), obrońca tytułu Aleksander Szwarcman (Rosja), Guntis Valneris (Łotwa) i Aleksander Baliakin (Holandia).

Aleksander Georgiew to w ostatnich latach niewątpliwie najlepszy warcabista świata. Można powiedzieć, że zdobył warcabowego Wielkiego Szlema. Jest aktualnym mistrzem olimpijskim (Pekin 2008), mistrzem Europy (Murzasichle 2010) i mistrzem Rosji (2011) a od wczoraj również mistrzem świata (po raz piąty w karierze!).

L.S.


27.05.2011

BARBARA WÓJCIK  ZWYCIĘŻA  W  PÓŁFINALE !!!

Wspaniały sukces odniosła reprezentantka Hetmana Lublin Barbara Wójcik podczas rozegranego w Szczawnicy-Zdroju półfinałowego turnieju Mistrzostw Polski Kobiet Niewidomych i Słabowidzących w warcabach 100-polowych. Nie tylko awansowała bez problemu do finału, ale dokonała tego w wielkim stylu, wygrywając cały turniej!

Basia znajdowała się wśród kandydatek do awansu (chociaż nie wszyscy widzieli ją nawet w tym gronie), ale trudno było przypuszczać, że odegra w mocno obsadzonym turnieju główną rolę. Tymczasem nasza zawodniczka od początku nadawała ton rywalizacji i po czterech rundach została samodzielną liderką z kompletem 8 punktów. Na koncie miała m. in. bardzo cenne zwycięstwa z Pich i Poliniewicz. Kolejne dwie partie stoczyła z głównymi faworytkami - Spiczak i Gawaluch. Wyszła z nich obronną ręką (dwa remisy) i nieoczekiwanie pojawiła się szansa nawet na końcowe zwycięstwo. Żeby nie było za łatwo, Basia zadbała, nie po raz pierwszy, o swoich kibiców, dostarczając im dodatkowych emocji. Siódma runda przyniosła bowiem przerwanie świetnej serii - sprawczynią pierwszej i jedynej porażki naszej warcabistki stała się Petronela Dapkiewicz. Na szczęście porażka nie zrobiła na Basi większego wrażenia, okazując się jedynie wypadkiem przy pracy. Kolejne dwie rundy to zwycięstwa nad Kacprzak oraz doskonale do tej pory spisującą się Renkowską i powrót na fotel liderki. W przedostatniej rundzie doszło do derbów Lubelszczyzny. Jak przystało na wydarzenie tej rangi, areną pojedynku był stolik nr 1. Zasiadły przy nim Barbara Wójcik oraz reprezentująca Ikar Lublin, była zawodniczka Hetmana Emilia Bober. Partia zakończyła się pokojowo, co pozwoliło Basi utrzymać samodzielne prowadzenie. Ostatnia runda to cenne zwycięstwo liderki nad walczącą o awans Ewą Grabską i sensacyjny triumf Barbary Wójcik w szczawnickim półfinale stał się faktem!

W półfinale o 9 miejsc premiowanych awansem do finału w Tucholi walczyło 41 kobiet z całej Polski. Z czołowych zawodniczek zabrakło praktycznie tylko Jadwigi Mróz (nie licząc medalistek z roku ubiegłego - Wieczorek, Flak i Ostrowskiej - które były zwolnione z udziału w półfinale). Generalnie obyło się bez większych niespodzianek i ostatecznie awansowały wyłącznie warcabistki, które już mają na koncie starty w 12-osobowym finale.

Oto czołówka półfinału w Szczawnicy:

1. Barbara Wójcik - 17 pkt, 2. Ewa Spiczak, 3. Jolanta Pich ( obie po 16), 4. Maria Gawaluch, 5.Petronela Dapkiewicz (obie po 15), 6. Emilia Bober - 14, 7. Joanna Malcer, 8. Helena Poliniewicz, 9. Ewa Grabska, 10. Maria Górzna, 11. Wiesława Radke, 12. Barbara Gołębiowska, 13.Irena Wnuk (wszystkie po 13).

L.S.


15.05.2011

AWANS  CZARSKIEGO. FURTAK PIERWSZYM REZERWOWYM.

W Dadaju rozegrany został w dniach 7-14 maja 2011 roku półfinałowy turniej XV Indywidualnych Mistrzostw Polski Niewidomych i Słabowidzących w warcabach 100-polowych. O dziewięć miejsc premiowanych awansem do finału rywalizowało 55 zawodniczek i zawodników z całej Polski a wśród nich trzech reprezentantów Hetmana Lublin - Michał Czarski , Krzysztof Furtak i Edward Wójcik.

Mimo braku kilku czołowych warcabistów (m. in. Suder, Radecki, Sitarz, Piasny, Karczewski) o awans wcale nie było łatwo. Po kilku latach powrócił do gry w środowisku crossowskim były mistrz Polski Józef Tołwiński. Ponadto zadebiutował w nowym towarzystwie silny zawodnik Tęczy Poznań, kandydat na mistrza Marek Maćkowiak . Obaj od razu stali się głównymi faworytami do zwycięstwa.

Turniej nie przyniósł większych niespodzianek i ostatecznie miejsca w finale wywalczyli doświadczeni, zaliczający się do krajowej czołówki zawodnicy. Jedynym debiutantem w ostatecznej rozgrywce będzie... triumfator półfinału Marek Maćkowiak.

W szczęśliwej dziewiątce znalazł się niestety tylko jeden zawodnik Hetmana Michał Czarski, który zdobył w 11 partiach 15 pkt, zajmując ostatnie premiowane awansem miejsce i dosłownie o włos wyprzedził Krzysztofa Furtaka. Krzysztof musi zadowolić się rolą pierwszego rezerwowego.

Obaj nasi czołowi warcabiści nie ponieśli wprawdzie strat rankingowych, ale ich start trudno uznać za szczególnie udany. Nie odnieśli żadnego zwycięstwa z zawodnikami z czołówki turnieju, natomiast zdarzały im się nieoczekiwane potknięcia z graczami niżej notowanymi. Czarski wygrał 5 partii przy 2 porażkach (Wieczorek, Tołwiński) i 4 remisach. Furtak odniósł 6 zwycięstw, zaliczając 2 remisy i 3 porażki (Olejnik, Maćkowiak, Mazur).

Pozytywnie należy ocenić występ Edwarda Wójcika , chociaż grał dosyć nierówno. Zdobywał punkty z faworytami, tracił je, sam będąc faworytem. Do sukcesów może z pewnością zaliczyć remisy z Ewą Spiczak i Tadeuszem Lachem. Łącznie zdobył 11 pkt i zajął 31 miejsce (3 zwycięstwa, 3 porażki, 5 remisów, zysk rankingu +23).

Oto czołówka półfinału:

1. Marek Maćkowiak (17 pkt), 2. Józef Tołwiński (16), 3. Andrzej Jagieła, 4. Stanisław Mazur, 5. Ryszard Biegasik, 6. Mirosław Grabski (po 15), 7. Bernard Olejnik, 8. Ewa Wieczorek, 9. Michał Czarski, 10. Krzysztof Furtak, 11. Tomasz Kuziel (po 14).

Stawkę finalistów uzupełnią ubiegłoroczni medaliści: Jan Sekuła, Leszek Stefanek i Mikołaj Fiedoruk.

L.S.


09.05.2011

MARCZUK  PONOWNIE  NAJLEPSZY  W  FIRLEJU

W dniach 29 kwietnia - 3 maja 2011 roku w Firleju rozegrany został VIII Puchar Ziemi Lubelskiej w warcabach 100-polowych.

Organizatorem turnieju był KS NiS Hetman Lublin.

 Podobnie jak przed rokiem nie dopisała frekwencja. Na starcie stanęły tylko 24 osoby, w tym 12 z lubelskiego Hetmana. Gdyby dojechali wszyscy awizowani zawodnicy, mógłby to być jeden z najciekawszych turniejów w historii tej imprezy. Niestety, nie zdołali ostatecznie dotrzeć na Lubelszczyznę tacy warcabiści, jak Szczybyło, Daliga, Morzy, Niczyporuk czy Pawłowska.

W tej sytuacji głównymi faworytami do zwycięstwa byli przedstawiciele gospodarzy Sosnowski i Bajdak oraz ubiegłoroczny triumfator Tomasz Marczuk z Sokoła Wrocław. Do tych, którzy mogliby pomieszać im szyki, należeli przede wszystkim Białostocczanie - Wieczorek, Fiedoruk i Morgiewicz oraz Czarski i Furtak z Hetmana Lublin.

Po czwartej rundzie samodzielnym liderem został Marczuk i wydawało się, że spokojnie utrzyma  prowadzenie do końca. Tymczasem w przedostatniej, ósmej rundzie niespodziewanie stracił punkt w partii z Morgiewiczem i został doścignięty przez Sosnowskiego. Ostatnie pojedynki nic nie zmieniły i o ostatecznej kolejności zadecydowały punkty pomocnicze. I znów, jak w roku ubiegłym, nie wystarczył solkoff! Wtedy Marczuk wyprzedził Horowskiego dzięki lepszemu wynikowi z Józefem Bajdakiem. Teraz również Bajdak rozdawał karty. Jego porażka z Marczukiem sprawiła, że po raz drugi z rzędu zdobywcą Pucharu Ziemi Lubelskiej został zawodnik Sokoła Wrocław. Tym razem na drugim miejscu znalazł się Sosnowski, który z Bajdakiem zremisował. Na trzecim miejscu finiszował niezagrożony Bajdak. Czołowa trójka miała wyraŸną przewagę nad resztą stawki.

Normy na wyższe kategorie warcabowe wypełnili: Tomasz Marczuk (I), Zygmunt Brzeszcz (III) oraz Piotr Kisiel (V).

Oto czołowa "10" turnieju:

1. Tomasz Marczuk(Sokół Wrocław) , 2. Andrzej Sosnowski (Hetman Lublin) - obaj po 15 pkt, 3. Józef Bajdak (Hetman) - 13 pkt, 4. Ewa Wieczorek (Victoria Białystok), 5. Krzysztof Furtak (Hetman), 6. Wacław Morgiewicz (Victoria), 7. Tadeusz Lach (Atut Nysa) - wszyscy po 11 pkt, 8. Mikołaj Fiedoruk (Victoria), 9. Michał Czarski (Hetman) - obaj po 10 pkt, 10. Zygmunt Brzeszcz (Lajkonik Kraków) - 9 pkt.

Pozostali reprezentanci Hetmana zajęli następujące lokaty:

12. Mariusz Kozyra, 14. Ryszard Budniak, 15. Andrzej Barzycki (wszyscy po 9 pkt), 16. Paweł Budniak (8 pkt), 20. Edward Wójcik (7 pkt), 22. Anna Bryda (5 pkt), 23. Henryk Gadzała (3 pkt), 24. Paweł Wojciechowski (1 pkt).

Najlepszą kobietą turnieju okazała się Ewa Wieczorek. Najlepszym juniorem został Paweł Budniak a najlepszą juniorką Emilia Bober (Ikar Lublin).

55_1.jpg

Laureaci VIII Pucharu -  od lewej J. Bajdak, A. Sosnowski, P. Budniak, E. Wieczorek,

E. Bober, T. Marczuk.   (foto z archiwum A. Sosnowskiego)

L.S.


6.04.2011

RADOSŁAW  WIKA  PO  RAZ  TRZECI  MISTRZEM  POLSKI

W Makowicach k. świdnicy zakończył się dzisiaj finałowy turniej 35 Indywidualnych Mistrzostw Polski w warcabach 100-polowych.

Po zaciętej, trzymającej w napięciu do końca walce triumfował, prowadzący od startu 27-letni Radosław Wika (Kociołki Sarbia-Sarbka). Jest to już jego trzeci tytuł Mistrza Polski. Poprzednio zwyciężał w latach  2006 i 2008. W ostatniej rundzie szanse na jego wyprzedzenie miał jedynie "wiecznie młody" Mirosław Kobyliński (100 Gram Warszawa), który mistrzem Polski został w 1990 roku, kiedy trójki tegorocznych finalistów nie było jeszcze na świecie. Ostatecznie zakończył turniej na drugim miejscu, ulegając zwycięzcy o 1 pkt. Rzutem na taśmę brązowy medal wywalczył dwukrotny mistrz kraju Damian Reszka (Lokator Gniezno), spychając z podium najbardziej utytułowanego w 12-osobowej stawce finalistów Piotra Chmiela ze Szczecina.

Wyżej wymienieni oraz piąty w tabeli Łukasz Kosobudzki i szósta Natalia Sadowska nie ponieśli w turnieju żadnej porażki. Wszystkie bezpośrednie pojedynki między nimi zakończyły się remisami!

Najstarszym uczestnikiem finału był ex mistrz Polski Stanisław Urbanek a najmłodszym ... jego wychowanek, 14-letni Oskar Budis, który już w pierwszej rundzie... pokonał swego nauczyciela.

W 35-letniej historii Indywidualnych Mistrzostw Polski zwyciężało dotychczas 19 zawodników. Na liście medalistów widnieje 35 nazwisk. Jest wśród nich zawodnik Hetmana Józef Bajdak, który w 1978 roku wywalczył wicemistrzostwo Polski. Uległ wtedy jedynie gorszym wartościowaniem Jerzemu Konwerskiemu (chociaż pokonał go w bezpośrednim pojedynku).

Do roku 1999 włącznie mistrzostwa rozgrywane były jednoetapowo, systemem szwajcarskim.

Medaliści IMP

Klasyfikacja medalowa IMP

L.S.


09.04.2011

WILKOŁASKIE  TURNIEJE

Rozegrane tydzień temu Otwarte Mistrzostwa Powiatu Kraśnickiego były czterdziestym oficjalnym turniejem polskiej gry, który odbył się w Wilkołazie.

Łącznie we wszystkich turniejach zagrało dotychczas 117 osób, w tym 25 kobiet.

Pierwszy turniej odbył się  4 grudnia 2004 roku a jego triumfatorem został Krzysztof Furtak.

Najwyższą frekwencję zanotowano 7 stycznia 2007 roku (34 osoby) a najniższą 5 marca 2005 roku (15 osób).

Najwięcej turniejów zaliczyli Józef Bajdak i Michał Czarski (po 36).

Najwięcej zwycięstw odniósł Józef Bajdak (21). Dziewięć razy wygrywał Andrzej Sosnowski, trzy razy Leszek Stefanek, po dwa razy Krzysztof Furtak, Jan Tatarczak i Michał Czarski, jeden raz Tomasz Marczuk.

Na podium stawało do tej pory 19 osób, w tym 3 kobiety. Najczęściej miejsce w czołowej trójce zdołał wywalczyć Bajdak (aż 34 razy). Drugi w tej klasyfikacji jest Sosnowski (18) a trzeci Czarski (15).

Cztery razy zagrał w Wilkołazie aktualny mistrz Polski w warcabach klasycznych Mateusz Niczyporuk, zajmując czterokrotnie ... drugie miejsce (!).

W najliczniej obsadzonym turnieju, 7 stycznia 2007 zagrał m.in. nieznany bliżej Andrzej Podgórski (Moniaki). Zajął niespodziewanie drugie miejsce i więcej w Wilkołazie już się nie pojawił.

Wszystkie turnieje rozegrano systemem szwajcarskim na dystansie 7 rund (tempo gry - 20 minut).

Tylko dwa razy zwycięzca zdobywał komplet - 14 pkt. Ta sztuka udała się jedynie Józefowi Bajdakowi ( 28 stycznia 2006 oraz 9 grudnia 2006).

Wśród kobiet najlepszy wynik punktowy uzyskała 5 stycznia 2008 Iwona Flak (12 pkt - 3 miejsce), najwyższe miejsce zajęła natomiast 11 lutego 2007 Barbara Wójcik (2 miejsce - 11 pkt).

Turnieje warcabowe w Wilkołazie

Najczęściej grali w Wilkołazie

L.S.


03.04.2011

VII  OTWARTE  MISTRZOSTWA  POWIATU  KRAŚNICKIEGO

Józef Bajdak triumfował w rozegranych 2 kwietnia 2011 roku w Wilkołazie VII Otwartych Mistrzostwach Powiatu Kraśnickiego w warcabach 100-polowych. Jest to już jego szóste zwycięstwo w tej imprezie! Tylko raz, w 2007 roku, dał się wyprzedzić Andrzejowi Sosnowskiemu. Również i tym razem walka o końcowy sukces toczyła się pomiędzy wyżej wymienionymi warcabistami Hetmana. Obaj uzyskali po 11 pkt a o pierwszym miejscu zadecydowało dopiero kryterium lepszego wyniku z wyżej sklasyfikowanym zawodnikiem. Zupełnie nieoczekiwanie tą osobą rozdającą karty okazała się trzecia w końcowej klasyfikacji Emilia Bober (Ikar Lublin), która rozegrała świetny turniej, nie mając zupełnie respektu do faworytów. Była zawodniczka Hetmana najpierw urwała punkt Bajdakowi a potem pozbawiła niemal pewnego zwycięstwa Sosnowskiego, pokonując go w przedostatniej rundzie.

Turniej, mimo skromnej obsady - grało 17 osób - miał bardzo interesujący przebieg i sypnął licznymi niespodziankami. Oprócz wspomnianych wyżej wyników Emilii Bober do największych można z pewnością zaliczyć porażki Michała Czarskiego z Pawłem Stefankiem, Konrada Bieżycy z Janem Samolejem, Ryszarda Budniaka z Pawłem Pelcem, czy też remis w ostatniej, siódmej rundzie (!) Pawła Pelca z Bieżycą.

Medalistami mistrzostw powiatu  zostali faworyci. Wygrał Paweł Malarczyk przed Pawłem Stefankiem i Janem Samolejem. Dla tego ostatniego, 81-letniego warcabisty z Zalesia, jest to już piąty medal w tej imprezie (1-1-3). O podium "otarł się" wójt Andrzej Łysakowski, który zajął 4 miejsce, o włos ulegając Samolejowi (o 1 pkt Solkoffa).

W kategorii zawodników do lat 13 zwyciężył Paweł Pelc a do lat 16 Łukasz Gałat. Najlepszą kobietą  turnieju została oczywiście Emilia Bober. Wśród mieszkanek powiatu kraśnickiego zwyciężyła Monika Malarczyk. Podczas zakończenia mistrzostw Monika losowała też dwie nagrody pocieszenia dla uczestników, którzy nie wywalczyli nagród regulaminowych. Szczęście uśmiechnęło się do Karola Pelca i Konrada Bieżycy.

Nagrodą dla wszystkich był też smaczny, obfity obiad w przerwie zawodów.

Turniej uświetnili swoją obecnością przedstawiciele organizatorów - Kierownik Wydziału Edukacji i Sportu Starostwa Powiatowego w Kraśniku Zbigniew Leziak, Wójt Gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski oraz Pani Dyrektor Zespołu Szkół w Wilkołazie Anna ściegienna.

Zawody sędziował Leszek Stefanek.

Oto wyniki mistrzostw:

1. Józef Bajdak, 2. Andrzej Sosnowski (obaj Hetman Lublin - po 11 pkt), 3. Emilia Bober (Ikar Lublin) - 10 pkt, 4. Paweł Malarczyk (Wilkołaz), 5. Michał Czarski (Hetman) - obaj po 9 pkt, 6. Paweł Stefanek (Wilkołaz), 7. Jan Samolej (Zalesie), 8. Andrzej Łysakowski (Wilkołaz), 9. Łukasz Gałat (Wilkołaz) - po 8 pkt, 10. Konrad Bieżyca (Hetman), 11.Jerzy Maśko (Ikar), 12. Paweł Pelc (Wilkołaz) - po 7 pkt, 13. Ryszard Budniak (Hetman) - 6 pkt, 14. Karol Pelc (Wilkołaz), 15. Monika Malarczyk (Wilkołaz), 16.Anna Bryda (Hetman) - po 5 pkt, 17. Andrzej Barzycki (Hetman) - 2 pkt.

s2.jpg

Triumfatorzy w towarzystwie Anny ściegiennej i Andrzeja Łysakowskiego.

wszyscy.JPG

Uczestnicy mistrzostw w komplecie.

L.S.


30.03.2011

MISTRZOSTWA  POLSKI  SENIORÓW  STARSZYCH

Tym razem bez medalu wrócili zawodnicy Hetmana z kolejnych Mistrzostw Polski Weteranów w warcabach stupolowych  rozegranych w dniach 23-27 marca 2011 roku w Nowej Rudzie koło Wałbrzycha.

Realna szansa na podium dla naszych warcabistów Andrzeja Sosnowskiego i Józefa Bajdaka istniała do samego końca turnieju. Wygrana w ostatniej rundzie dawała  medal Bajdakowi a na jego ewentualnym potknięciu mógł skorzystać w przypadku zwycięstwa Sosnowski. Niestety, najpierw w partii z Arseniuszem Grzelakiem poległ Bajdak a potem nie wykorzystał szansy również Sosnowski, remisując zaledwie z ostatnim w tabeli Zygmuntem ślęzakiem.

W stawce 10 zawodników dominował arcymistrz Stanisław Urbanek. Uzyskując komplet 18 punktów, obronił tytuł z roku ubiegłego. Drugie miejsce zajął Edward Perdek a trzecie Jan Chrząszcz. Obaj stracili do zwycięzcy aż 7 pkt (!).

Andrzej Sosnowski zajął 5 miejsce z dorobkiem 10 pkt. Zaczął od bardzo pechowej porażki z Urbankiem, po czym odniósł dwa zwycięstwa (m. in. z Perdkiem). Pozostałe 6 pojedynków zremisował.

Józef Bajdak był siódmy, gromadząc na swoim koncie 9 pkt (3 zwycięstwa, 3 remisy i 3 porażki).

Obaj nasi zawodnicy wypadli poniżej swoich możliwości, o czym świadczą chociażby poniesione straty rankingowe. W wielu partiach nie potrafili zrealizować wypracowanej przewagi, bądŸ wybronić się w remisowych pozycjach.

Zawody sędziował arbiter międzynarodowy Jan Kotek a wśród sędziów rundowych znaleŸli się m.in. zawodnicy Hetmana, członkowie Kolegium Sędziów PZWarc. Konrad Bieżyca i Leszek Stefanek, którzy 25 marca wzięli również udział w organizowanym dla wszystkich sędziów Seminarium Sędziowskim.

Szkoda, że w Mistrzostwach Polski Seniorek Starszych nie wystartowała ostatecznie Barbara Wójcik, albowiem miała duże szanse na wywalczenie medalu.

W Nowej Rudzie oprócz rywalizacji weteranów odbyły się również Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w pięciu kategoriach wiekowych. Łącznie odbyło się równolegle 12 turniejów, w których zagrało aż 148 warcabistek i warcabistów z całej Polski.

panel.jpg

Andrzej Sosnowski nie powtórzył tym razem ubiegłorocznego sukcesu.

L.S.


14.03.2011

PÓŁFINAŁY  XXXV  MISTRZOSTW  POLSKI

W Mławie w dniach 9-13 marca 2011 roku rozegrano dwa turnieje półfinałowe XXXV Indywidualnych Mistrzostw Polski w warcabach stupolowych. O osiem miejsc premiowanych awansem do finału walczyło w obu grupach łącznie 42 zawodników.

W 20-osobowej Grupie A wystąpił jedyny reprezentant naszego klubu Józef Bajdak. Jego start nie był udany. Z dorobkiem 6 punktów w siedmiu partiach zajął dopiero 17 miejsce (2 zwycięstwa, 2 remisy i 3 porażki).

Z tej grupy awansowali zaliczani do faworytów Natalia Sadowska, Mirosław Kobyliński, Radosław Wika i Piotr Chmiel. Wszyscy zgromadzili po 9 pkt, podobnie, jak finiszujący za nimi Michał Szczybyło i Mateusz Sowizdrzał. Niespodzianką in minus była dopiero 18 lokata olimpijczyka z Pekinu Karola Dudkiewicza.

W Grupie B grały 22 osoby. Tutaj zaskakujących rozstrzygnięć było więcej. Zwyciężył pewnie Bartosz Gronowski z Gniezna (12 pkt), który aż o 3 pkt wyprzedził najgroŸniejszych rywali. Drugie miejsce zajęła nieoczekiwanie juniorka Arleta Flisikowska, która w ostatniej rundzie pokonała i pozbawiła niemal pewnego awansu arcymistrza Andrzeja Słapińskiego (wystarczał mu remis!). Trzecie miejsce wywalczył Przemysław Oderkiewicz  a czwarte niespełna 15-letni Oskar Budis (kolejna niespodzianka).

Oprócz Słapińskiego nie zdołali awansować m. in. rutynowani Marcin Grzesiak, Stanisław Urbanek i Leon Mikulicz. Występująca od czasu do czasu w zawodach Stowarzyszenia CROSS Magda Pawłowska (Roszada Lipno) uplasowała się z dorobkiem 5 pkt na 20 pozycji.

Tradycyjnie przy okazji półfinałów odbyły się też Mistrzostwa Polski w Grze Błyskawicznej. W gronie 41 osób najlepszy okazał się Bartosz Gronowski, który wyprzedził ... sędziego półfinałów Łukasza Kosobudzkiego oraz Piotra Szuberta. Józef Bajdak zajął 36 miejsce.

L.S.


06.03.2011

GRAND  PRIX  DLA  ANDRZEJA  SOSNOWSKIEGO !

Andrzej Sosnowski po raz drugi w karierze sięgnął po Grand Prix Wilkołaza w warcabach 100-polowych. Poprzednio triumfował  dwa lata temu w V edycji tej imprezy.

OdpowiedŸ na najważniejsze pytanie poznaliśmy zaskakująco szybko. Już w pierwszej rundzie rozegranego  5 marca 2011 roku turnieju stracił punkty wicelider Leszek Stefanek, przegrywając nieoczekiwanie z Janem Samolejem. Tym samym stało się jasne, że będzie musiał zadowolić się drugą lokatą w końcowej klasyfikacji.

O trzecie miejsce rywalizowali Józef Bajdak z Krzysztofem Furtakiem. Ten pierwszy nie zmarnował szansy,  wygrywając pewnie sobotni turniej z dorobkiem 13 pkt. Za jego plecami uplasowali się Sosnowski (11), Michał Czarski (10) i Stefanek (9). Pozostali reprezentanci Hetmana zajęli następujące miejsca: 6. Barbara Wójcik (8), 8. Furtak (7), 13. Andrzej Barzycki (5), 15. Krystyna Głuszek (2).

Zawodnicy Hetmana zdominowali wyraŸnie całą imprezę, zajmując w klasyfikacji generalnej pięć czołowych lokat.

Oto czołówka VII edycji Grand Prix:

1. Andrzej Sosnowski (141 pkt), 2. Leszek Stefanek (135), 3. Józef Bajdak (131),4. Krzysztof Furtak (109), 5. Michał Czarski (105), 6. Paweł Malarczyk (82), 7. Jan Dudziak (73), 8. Paweł Stefanek (70), 9. Łukasz Gałat (69), 10. Jan Samolej (69)....

12. Barbara Wójcik (58), 13. Ryszard Budniak (47), 17. Andrzej Barzycki (31), 18. Paweł Budniak (24), 20. Krystyna Głuszek (22). Sklasyfikowano 28 osób.

Najlepszą kobietą cyklu Grand Prix została Barbara Wójcik (Hetman Lublin). W kategorii do lat 19 triumfował Paweł Budniak (Hetman Lublin), do lat 16 - Łukasz Gałat (Wilkołaz), do lat 13 - Paweł Pelc (Wilkołaz).

Wyjątkowo zacięta walka toczyła się o medale mistrzostw gminy Wilkołaz. Zwyciężył pewnie Paweł Malarczyk, ale już za nim było bardzo ciasno. Ostatecznie srebrny medal skutecznym finiszem zapewnił sobie Paweł Stefanek, wyprzedzając zaledwie o jeden punkt Łukasza Gałata i Jana Samoleja. Brąz przypadł w udziale Gałatowi dzięki większej liczbie rozegranych turniejów. A byłoby jeszcze ciekawiej, gdyby w ostatniej odsłonie  mógł zagrać trzeci po trzech turniejach Paweł Pelc...

Bezpośrednio po sobotnim turnieju rozegrano tradycyjny mecz WILKOŁAZ-RESZTA ŚWIATA. Faworytami byli goście, którzy w poprzednich 5 meczach wygrywali czterokrotnie ( w roku ubiegłym 16:0 !). Jeszcze raz okazało się, że rywalizacja drużynowa rządzi się swoimi prawami. Skazanych na pożarcie gospodarzy poprowadził do niespodziewanego triumfu grający na pierwszej desce Wójt Gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski, pokonując Andrzeja Barzyckiego. Ostatecznie Wilkołaz wygrał 10:6.

Sędzią cyklu Grand Prix był Konrad Bieżyca.

Podczas uroczystego zakończenia imprezy nagrody ufundowane przez Urząd Gminy w Wilkołazie wręczali uczestnikom zawodów Wójt Andrzej Łysakowski oraz Zastępca Dyrektora Zespołu Szkół w Wilkołazie Karol Nagajek.

lid.jpg

Pojedynek na szczycie: Sosnowski - Stefanek.                                    Foto:Konrad Bieżyca

mecz.jpg

WILKOŁAZ-RESZTA ŚWIATA. Stół nr1: Łysakowski - Barzycki.

L.S.


07.02.2011

TRZECI  TURNIEJ  GRAND  PRIX  WILKOŁAZA

Zwycięstwem Andrzeja Sosnowskiego zakończył się przedostatni turniej VII Edycji Grand Prix Wilkołaza, który odbył się 5 lutego 2011 roku. Tym samym znacznie przybliżył się on do końcowego sukcesu. Jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Leszkiem Stefankiem wzrosła do 6 punktów. Triumfator poprzedniej edycji Grand Prix ma już tylko teoretyczne szanse na wyprzedzenie rywala, podobnie jak czwarty aktualnie Krzysztof Furtak na zepchnięcie z podium Józefa Bajdaka.

Przed ostatnimi zawodami kolejność czołowej piątki jest identyczna z tą, jaka miała miejsce w trzecim turnieju. Prowadzi Sosnowski (141 pkt) przed Stefankiem (135), Bajdakiem (118), Furtakiem (109) i Czarskim (94).

Do sobotniej rywalizacji stanęło 18 osób. Przed turniejem uczestnicy odśpiewali chóralne "sto lat" świętującemu właśnie  81 (!) urodziny Janowi Samolejowi z Zalesia . Pan Jan jest najlepszym przykładem, że warcaby nie znają barier wiekowych. W turniejach wilkołaskich zdobył już kilka medali a obecnie ma duże szanse na kolejny - w mistrzostwach gminy Wilkołaz.

Lider Grand Prix Sosnowski odniósł  drugie zwycięstwo w cyklu, tracąc tylko 1 pkt z Bajdakiem. Wcześniej jednak w pojedynku na szczycie po raz drugi w tej edycji wykazał swą wyższość nad Stefankiem.

Oto czołówka turnieju nr 3:

1. Andrzej Sosnowski - 13 pkt, 2. Leszek Stefanek - 12, 3. Józef Bajdak - 11, 4. Krzysztof Furtak - 10, 5. Michał Czarski - 8, 6. Barbara Wójcik - 8 (wszyscy Hetman Lublin), 7. Jan Dudziak (Opole Lub.) - 8.

Miejsca pozostałych zawodników Hetmana: 8. Ryszard Budniak - 7 pkt, 17. Krystyna Głuszek - 2 pkt.

11.jpg

W ostatniej rundzie Krystyna Głuszek grała z Ryszardem Budniakiem. (foto: Konrad Bieżyca)

L.S.


10.01.2011

DRUGI  TURNIEJ  GRAND  PRIX  WILKOŁAZA

Wyrównaną walkę o zwycięstwo obserwowaliśmy podczas drugiego turnieju VII edycji Grand Prix Wilkołaza, który rozegrany został w sobotę, 8 stycznia 2011 roku.

Faworyci tym razem nie zachwycili, tracąc punkty z niżej notowanymi rywalami. W tej sytuacji szansa na zwycięstwo w turnieju pojawiła się przed Krzysztofem Furtakiem. Po 4 rundach był liderem z kompletem punktów a w piątej zdobył dwa kamienie przewagi z Bajdakiem. Nie wystarczyło to jednak do wygranej. Podział punktów w tej partii oraz porażka w następnej ze Stefankiem sprawiła, że Krzysztof musiał zadowolić się trzecim miejscem. Dużej szansy na objęcie prowadzenia w cyklu nie wykorzystał Stefanek. Mimo wygrania turnieju nie może on zaliczyć tych zawodów do udanych. W kluczowych pojedynkach z Bajdakiem i Sosnowskim zanotował tylko remisy mimo ewidentnie wygranych pozycji, natomiast z Czarskim wywalczył aż remis, gdyż partię miał przegraną po stracie kamienia w debiucie. Liderem Grand Prix pozostał, drugi w sobotę, Sosnowski (porażka z Czarskim).

W decydującej, siódmej rundzie doszło do nieprzyjemnego incydentu w pojedynku Bajdaka z Sosnowskim. Ten pierwszy, w przegranej pozycji, zareklamował dotknięcie kamienia przez przeciwnika i zażądał wykonania nim posunięcia. Sosnowski zaprzeczył stanowczo jakoby dotknął kamienia  i wywiązała się dyskusja, podczas której obaj panowie zachowywali się w sposób odbiegający nieco od powszechnie przyjętych konwenansów. Ostatecznie Bajdak bez kontynuowania gry poddał partię...

W turnieju uczestniczyło 19 osób. Na uwagę zasługuje kolejny udany występ młodego Pawła Pelca, który znowu zameldował się w dziesiątce (poprzednio był 10 a teraz 8). Po dłuższej przerwie zagrał Łukasz Stec, czołowy zawodnik poprzednich edycji Grand Prix.

Oto czołówka turnieju :

1. Leszek Stefanek, 2. Andrzej Sosnowski, 3. Krzysztof Furtak - po 11 pkt, 4. Józef Bajdak - 10 pkt, 5. Michał Czarski (wszyscy Hetman Lublin), 6. Paweł Malarczyk (Wilkołaz) - obaj po 9 pkt.

13 miejsce zajął Andrzej Barzycki (6 pkt) a 19 miejsce Krystyna Głuszek (2 pkt).

Na półmetku prowadzi Sosnowski (92 pkt) przed Stefankiem (91), Bajdakiem (77), Furtakiem (73), Malarczykiem (64) i Czarskim (62). Trzeci z czterech zaplanowanych turniejów odbędzie się 5 lutego.

bar2.jpg

Andrzej Barzycki (z prawej) w zwycięskim starciu z Radkiem Rymarzem.

L.S.