31.12.2010

PODSUMOWANIE  ROKU

Mijający rok przyniósł wiele wydarzeń warcabowych, których uczestnikami byli warcabiści Hetmana.

Na tej stronie starałem się o nich informować na bieżąco. Teraz czas na podsumowania.

Poniżej przedstawiam zestawienie wszystkich startów naszych zawodników w roku 2010 oraz ich statystyki indywidualne.

Starty 2010

Statystyki indywidualne

L.S.


19.12.2010

OTWARTE  MISTRZOSTWA  MIŃSKA  MAZOWIECKIEGO

W sobotę, 18 grudnia 2010 roku o godz. 2 w nocy Konrad Bieżyca uruchomił swojego Sharana, rozpoczynając eskapadę, której celem był Mińsk Mazowiecki. Wyruszając z Lublina, zabrał po drodze Pawła Malarczyka, Józka Bajdaka i Emilię Bober, po czym obrał kurs na Krasnystaw, gdzie dołączył  Andrzej Sosnowski. Dalej trasa prowadziła przez Wilkołaz. Tutaj skład uzupełnili Leszek Stefanek i Łukasz Gałat. Teraz już w komplecie udaliśmy się przez Bełżyce do Mińska. Na miejscu byliśmy o 8:30, przemierzając w sumie ponad 300 km (najkrótsza odległość z Lublina do Mińska to niespełna 150 km).

Turniej w warcabach 100-polowych o mistrzostwo Mińska Mazowieckiego rozpoczynał się o godz.10, toteż było jeszcze dużo czasu na solidny wypoczynek po nieprzespanej nocy. Mimo tak komfortowych warunków nie udało nam się podbić tego miasta

Do walki o czołowe lokaty zdołał włączyć się jedynie lider Grand Prix Wilkołaza Andrzej Sosnowski , któremu niewiele zabrakło do podium. Ostatecznie zajął  4 miejsce, zdobywając w 7 partiach 9 pkt.

W turnieju open wzięło udział 19 osób. Większość z nich to zawodnicy znani na arenie ogólnopolskiej. Zagrali m.in. olimpijczycy z Pekinu, bracia Kosobudzcy. Łukasz to aktualny brązowy medalista mistrzostw Polski. Startował  czwarty zawodnik krajowego czempionatu z ubiegłego roku, złoty medalista tegorocznych drużynowych mistrzostw Polski Bartosz Socha. Zagrało też kilkoro uczestników młodzieżowych mistrzostw Europy, które w tym roku odbyły się w... Mińsku Mazowieckim (Wocial, Derlatka, Biernat).

Czołowe lokaty w turnieju głównym zajęli miejscowi zawodnicy. Zwyciężył Łukasz Kosobudzki (Mazovia Mińsk Maz.) - 12 pkt przed Marcinem Wocialem (Diagram Mińsk Maz.) i Pawłem Sucheckim (Struga Marki) - obaj po 11 pkt.

Członkowie naszej ekipy, poza wspomnianym Sosnowskim, spisali się przeciętnie, zajmując następujące miejsca:

8. Leszek Stefanek (Hetman Lublin) - 8 pkt, 11. Józef Bajdak (Hetman) - 7 pkt, 12. Paweł Malarczyk (Wilkołaz Pierwszy) - 6 pkt, 15. Konrad Bieżyca (Hetman) - 6 pkt, 17. Łukasz Gałat (Wilkołaz Trzeci) - 5 pkt, 18.Emilia Bober (Ikar Lublin) - 5 pkt.

Mimo, iż pod względem sportowym nasz występ nie wypadł zbyt okazale, to jeśli chodzi o frekwencję, pobiliśmy wszystkich na głowę. Byliśmy najliczniejszą ekipą spoza Mińska. Aż 37 % grających w turnieju open to załoga " naszego " Sharana!

s1.jpg

Ostatnia runda: Stół nr 1   Socha - Kosobudzki Ł, ; Stól nr 2   Suchecki - Sosnowski.

L.S.


13.12.2010

RUSZYŁA  VII  EDYCJA  GRAND  PRIX  WILKOŁAZA

W sobotę, 11 grudnia 2010 roku, w Zespole Szkól w Wilkołazie rozegrany został pierwszy z zaplanowanych czterech turniejów kolejnej edycji Grand Prix Wilkołaza w warcabach 100-polowych.

Uroczystego otwarcia imprezy dokonał, w obecności Z-cy Dyrektora miejscowego Zespołu Szkół Karola Nagajka, wybrany niedawno ponownie na następną kadencję Wójt Gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski.

Pan wójt nie tylko zagrał w inauguracyjnym turnieju, ale też był sprawcą największej niespodzianki, pokonując, już w pierwszej rundzie, rutynowanego Krzysztofa Furtaka. W drugiej rundzie poległ natomiast  kolejny reprezentant Hetmana Michał Czarski a jego pogromcą okazał się inny wilkołaziak Paweł Malarczyk. Ten ostatni zaliczył znowu udane zawody, plasując się w końcowej tabeli tuż za podium.

Trzy czołowe lokaty zajęli faworyci. Cała trójka to zawodnicy naszego klubu.

Tym razem najlepszy okazał się Andrzej Sosnowski (13 pkt z 14), wyprzedzając Leszka Stefanka (12 pkt) i Józefa Bajdaka (11 pkt).

Pozostali warcabiści Hetmana uplasowali się na następujących pozycjach :

5. Krzysztof Furtak, 6. Michał Czarski (po 8 pkt), 8. Paweł Budniak, 9. Ryszard Budniak (po 7 pkt).

Wśród 18 uczestników  połowa to mieszkańcy gminy Wilkołaz. Aż siedmiu z nich przeegzaminowała była zawodniczka Hetmana Emilia Bober. Egzamin udał się połowicznie. W 7 partiach zdobyła 7 pkt.

Cykl Grand Prix sędziuje Konrad Bieżyca.

77.jpg

Wójt  Andrzej Łysakowski (z prawej) pokonał nieoczekiwanie Krzysztofa Furtaka.

L.S.


05.12.2010

OTWARTE  MISTRZOSTWA  ZRZESZENIA  LZS

Czternastoletni Oskar Budis (Sokół Wrocław) triumfował w rozegranych w dniach 3-5 grudnia 2010 roku w Sępólnie Krajeńskim Otwartych Mistrzostwach Zrzeszenia LZS w warcabach stupolowych. W dziewięciu rundach zgromadził on 14 pkt i wyprzedził braci Mariusza i Arkadiusza ślęzaków z Lututowa. Dopiero czwarte miejsce zajął ich kolega klubowy, główny faworyt turnieju Przemysław Oderkiewicz.

Sroga zima sprawiła, że spośród 43 awizowanych zawodników w mistrzostwach wystartowało ostatecznie zaledwie 22 warcabistów, w tym nasz jedynak, niezłomny Józef Bajdak, który z dorobkiem 10 pkt wywalczył 7 lokatę.

Sędzią głównym był Leszek Łysakowski.

L.S.


05.12.2010

PUCHAR  ZIEMI  PRZEMYSKIEJ

W dniach 19-21 listopada 2010 w Przemyślu odbył się turniej w warcabach stupolowych o Puchar Ziemi Przemyskiej.

Zwyciężył Jan Sekuła (Cross Opole) przed Stanisławem Mazurem i Ryszardem Walatem (obaj Podkarpacie Przemyśl).

W zawodach startowała zawodniczka Hetmana Iwona Flak. W stawce 31 osób uplasowała się na 10 miejscu, uzyskując w siedmiu partiach 8 pkt.

Sędziowała Maria Mazur (Gawaluch).

L.S.


09.11.2010

45  KOMUNIKAT  KOMISJI  TECHNICZNEJ  PZWarc.

Z ponad miesięcznym opóŸnieniem ukazał się kolejny komunikat KT PZWarc. Podsumowuje on turnieje rozegrane w trzecim kwartale bieżącego roku. Listy rankingowe będące załącznikami do komunikatu obowiązują od 1 paźŸździernika do 31 grudnia 2010.

Dwoje Polaków zdobyło tytuły międzynarodowe.

Mistrzem międzynarodowym (MI) został Mariusz Adamaszek a mistrzynią międzynarodową kobiet (MIF) Natalia Sadowska.

Dotychczas tytuły międzynarodowe zdobyło 11 Polaków i 4 Polki. Najwyższy tytuł z polskich warcabistów posiada Ewa Minkina-Schalley, która jest arcymistrzynią międzynarodową kobiet (GMIF).Wśród mężczyzn mamy dwóch mistrzów międzynarodowych (oprócz Adamaszka jeszcze Tomasz Balcerowicz) oraz 9 mistrzów federacji (MF).

Dwóch zawodników uzyskało też w ostatnim okresie rozliczeniowym tytuły krajowe. Obaj reprezentują kluby Stowarzyszenia Cross.

Tytuł arcymistrza krajowego (AM) zdobył Jan Sekuła (Cross Opole).

Tytuł mistrza krajowego (M) zdobył Leszek Stefanek (Hetman Lublin).

Na liście rankingowej A w dalszym ciągu figuruje 9 osób reprezentujących Hetman Lublin.

Oto ich miejsca (w nawiasie aktualny ranking):

10. Leszek Stefanek (2333),49. Andrzej Sosnowski (2176), 60. Krzysztof Furtak (2147),

61. Józef Bajdak (2138), 67. Iwona Flak (2123), 72. Michał Czarski (2119),

107. Konrad Bieżyca (2053), 193. Barbara Wójcik (1938), 246. Ryszard Budniak (1844).

Na liście rankingowej B znajdują się:

Eugeniusz Łusiak (1983), Andrzej Barzycki (1982), Mariusz Kozyra (1972) i Edward Wójcik (1911).

L.S.


26.10.2010

ZOJA  GOŁUBIEWA  MISTRZYNIĄ  ŚWIATA  KOBIET

Dzisiaj zakończył się w Ufie turniej o Mistrzostwo Świata Kobiet w warcabach stupolowych.

Tym razem, nietypowo, wzięło w nim udział tylko 6 najlepszych zawodniczek globu, wyłonionych według specjalnego klucza. Warcabistki rozegrały dwa koła systemem "każda z każdą".

Po pierwszym kole prowadziła nieoczekiwanie z ogromną przewagą Holenderka Nina Hoekman (z d.Jankowskaja), która w pięciu partiach odniosła  3 zwycięstwa i aż o trzy punkty wyprzedzała najgroŸniejsze rywalki. Wydawało się, że sprawa tytułu jest przesądzona. Tymczasem w pościg za liderką ruszyła  Zoja Gołubiewa (z d.Sadowskaja). Już w dwóch pierwszych partiach drugiego koła odrobiła do niej 2 pkt a w ostatniej, dzisiejszej rundzie wygrała z Tamarą Tanssykużyną i zrównała się z Hoekman punktami! Do wyłonienia czempionki potrzebny był w tej sytuacji baraż. Rozstrzygnęła go na swoją korzyść Gołubiewa i po raz dwunasty została mistrzynią świata. Poprzedni tytuł wywalczyła 10 lat temu, wygrywając mecz z ... Hoekman.

Reprezentantka Łotwy Zoja Gołubiewa to najbardziej utytułowana warcabistka świata. Pierwsze mistrzostwo globu zdobyła już w 1986 roku. Rok póŸniej wystartowała w rozgrywanych jeszcze wtedy w formule międzynarodowej Mistrzostwach Polski. Grała oczywiście w turnieju męskim. W 13-rundowym szwajcarze zdobyła 23 punkty i aż o 4 pkt wyprzedziła następnego w tabeli Piotra Palucha, który wywalczył mistrzostwo Polski .

Ostatnia dekada XX wieku to pasmo nieprzerwanych sukcesów Łotyszki. Jedynie na rok tytuł odebrała jej Olga Lewina (1993). Po roku 2000 do głosu doszły nowe, młodsze zawodniczki i wydawało się, że czasy panowania Gołubiewej minęły bezpowrotnie.Po ośmiu latach chudych zaskakujący come back miał miejsce w 2008 roku w Pekinie, gdzie triumfowała w I światowych Igrzyskach Sportów Umysłowych. W roku 2010 w Sępólnie Krajeńskim zdobyła pierwsze w karierze mistrzostwo Europy, by wreszcie po zdobyciu mistrzostwa świata osiągnąć klasyczny warcabowy hattrick (trzy wygrane w najważniejszych turniejach z rzędu!!!).

Również do wyłonienia brązowej medalistki potrzebny był baraż. Rosjanka Matrena Nogowicyna pokonała w nim broniącą tytułu Ukrainkę Darię Tkaczenko.

Zlota i srebrna medalistka uzyskały po 13 pkt z 10 partii a trzecia i czwarta w tabeli po 9 pkt a zatem do zdobycia brązowego medalu wystarczył wynik poniżej 50 % (!!!).

IMG_8955.JPG

Podium Mistrzostw Europy w Sępólnie Krajeńskim. Od lewej : Tamara Tansykkużyna,

Zoja Gołubiewa (z d. Sadowskaja) i Natalia Sadowska .              Foto Bartosz Socha

L.S.


15.10.2010

NASZ  WETERAN  WRACA  NA  TARCZY

W  Berlinie zakończyły się dzisiaj IX Mistrzostwa Europy Weteranów w  warcabach 100-polowych.

O palmę pierwszeństwa rywalizowało 57 warcabistów w wieku powyżej 50 lat, reprezentujących 13 europejskich nacji.

W trwającym tydzień, 9-rundowym turnieju jedynym polskim warcabistą był Józef BAJDAK.

Zawodnik lubelskiego Hetmana nie zaliczał się do grona faworytów, miał jeden z niższych rankingów, ale wydawało się, że przy odrobinie szczęścia może powalczyć o środek tabeli. Niestety, rzeczywistość okazała się mniej różowa. Józek zaczął nawet nieŸle, od remisu z Paulem Teerem z Holandii. PóŸniej jednak, w drugiej rundzie poniósł przykrą porażkę po prostym  błędzie w początkowej fazie gry z Niemcem Friesenem. Równie łatwo uległ w siódmej rundzie Holendrowi Koopmanowi. Po ośmiu rundach z czterema remisami i czterema porażkami Bajdak plasował się na przedostatnim miejscu, wyprzedzając jedynie innego Holendra Koninga. Obaj mieli po 4 punkty i w dzisiejszej, ostatniej rundzie zmierzyli się ze sobą. Na szczęście tym razem nasz reprezentant zakończył pojedynek zwycięsko, co pozwoliło mu przesunąć się w klasyfikacji o trzy pozycje. Ostatecznie z dorobkiem 6 pkt zajął 53 miejsce.

Mimo braku sukcesu sportowego na start Bajdaka należy spojrzeć też z innej strony. Dotychczas jeden zawodnik z danego kraju brał udział w mistrzostwach na koszt organizatora. W tym roku tak nie było i z tego powodu nie znaleŸli się w Polsce weterani chętni do wyjazdu . Jedynym, który ruszył na Berlin i to za własne pieniądze (!) był Józek. Należą mu się za to wielkie słowa uznania. Tylko prawdziwi pasjonaci zdolni są do podobnych poświęceń. Przykład godny naśladowania w dzisiejszym zmaterializowanym świecie...

Bajdak jest dopiero piątym polskim zawodnikiem w 9-letniej historii mistrzostw. Przed nim startowali Zbigniew Kierski, Arseniusz Grzelak, Jerzy Lewandowski oraz Stanisław Markowski - zmarły kilka dni temu wybitny działacz, zawodnik, szkoleniowiec i propagator polskiej gry, wieloletni szef Polskiego Towarzystwa Warcabowego, do ostatnich dni wiceprezes PZWarc. Właśnie on jest autorem najlepszego wyniku w mistrzostwach weteranów. W 2001 roku zajął w nich 9 miejsce, zdobywając jednocześnie brązowy medal w kategorii powyżej 60 lat.

Mistrzem Europy Weteranów został w Berlinie arcymistrz z Litwy, dobry znajomy polskich warcabistów Edward Burzynski, dla którego jest to już trzeci tytuł. Poprzednio triumfował w latach 2007 i 2008.

Pozostałe miejsca na podium zajęli Holendrzy Anton Schotanus i Peter Van Der Stap. Czołowa szóstka turnieju zdobyła po 12 pkt.

Zawody sędziował Polak Marek Maćkowiak w towarzystwie Jana Ziółtkowskiego (Niemcy).

bajdak.jpg

Józef Bajdak - nasz człowiek w Berlinie.

L.S.


26.09.2010

XI  PUCHAR  PODLASIA

W dniach 19-24 września 2010 roku w Augustowie rozegrany został XI Międzynarodowy Turniej o Puchar Podlasia w warcabach 100-polowych.

W tym roku zabrakło w nim, niestety, reprezentantów lubelskiego Hetmana.

Turniej wygrał zdecydowanie Jan Sekuła (Cross Opole), który w 9 rundach zgromadził 16 pkt. Drugi był Białorusin Wiktor Czyż (14 pkt) a trzeci Józef Tołwiński (Victoria Białystok) - 13 pkt.

Na kolejnych pozycjach uplasowali się z dorobkiem 12 pkt uczestnicy Mistrzostw Europy Niewidomych i Słabowidzących - Justinas Kubilius (Litwa), Ricardas Valuzhis (Litwa), Ivan Fidyk (Ukraina), Remigijus Bagdonas (Litwa) i Ewa Wieczorek (Victoria).

Mikołaj Fiedoruk (Victoria) wypełnił pierwszą normę na I kategorię warcabową.

Startowało 55 osób.

Zawody sędziował Leszek Łysakowski z Gniezna.

L.S.


08.09.2010

IV  PUCHAR  POLSKI

W Myczkowie nad Soliną rozegrany został w dniach 1-7 września 2010 roku turniej o Puchar Polski Niewidomych i Słabowidzących w warcabach stupolowych. Jego czwartą edycję, podobnie jak trzy poprzednie, wygrał  mistrz Europy Jan Sekuła (Cross Opole), uzyskując 16 pkt z 9 partii.

Tym razem wyrównaną walkę o zwycięstwo stoczył z nim debiutujący w tej imprezie zawodnik Hetmana Leszek Stefanek. Aż do VII rundy był nawet samodzielnym liderem. Niestety remisy w dwóch ostatnich pojedynkach (z Sitarzem i Jagiełą) nie pozwoliły mu na utrzymanie prowadzenia i ostatecznie zajął on drugie miejsce, ustępując triumfatorowi o 1 pkt. Stefanek nie zdobył wprawdzie pucharu, ale osiągnął główny cel, jaki postawił sobie przed turniejem. Chodziło o osiągnięcie pułapu rankingowego, który pozwoliłby mu na uzyskanie tytułu mistrza krajowego.

Trzecie miejsce wywalczył zawodnik Podkarpacia Przemyśl Andrzej Jagieła (13 pkt), który jednocześnie wypełnił drugą normę na I kategorię.

Wśród kobiet Puchar Polski padł łupem Ewy Wieczorek (Victoria Białystok).

Oprócz Stefanka w zawodach wystąpiło jeszcze troje reprezentantów Hetmana Lublin. Ich występ należy również ocenić pozytywnie.

Krzysztof Furtak zajął 6 miejsce (12 pkt), odnosząc 6 zwycięstw. Punkty stracił tylko z medalistami Mistrzostw Europy (z Sekułą, Stefankiem i Wieczorek).

8 miejsce z dorobkiem 11 pkt wywalczył Konrad Bieżyca. Oprócz czterech zwycięstw zanotował trzy remisy, w tym jeden bardzo cenny - z medalistą Mistrzostw Polski Mikołajem Fiedorukiem.

W normie wypadła Barbara Wójcik. Uzyskała 9 pkt, co pozwoliło jej na zajęcie 23 miejsca. Miała trochę pechowe kojarzenie. Do sukcesów może zaliczyć m.in. remis z Marianem Piasnym.

Zawody, w których wzięło udział 48 osób, sędziował Leszek Łysakowski z Gniezna.

pp1.jpg

Na pierwszym planie Barbara Wójcik w zwycięskiej partii z Ryszardem Walatem.

pp3.jpg

Jedną z atrakcji pozasportowych był rejs po Jeziorze Solińskim.

L.S.


31.08.2010 

ALEKSANDER  GEORGIEW  MISTRZEM  EUROPY

Polska czterokrotnie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy organizowała turnieje warcabowe rangi mistrzostw Europy. Po mistrzostwach osób niewidomych i słabowidzących odbyły się jeszcze w naszym kraju młodzieżowe mistrzostwa Europy oraz mistrzostwa Europy kobiet. Ukoronowaniem tego warcabowego serialu były zakończone dzisiaj w Murzasichlu XVI Mistrzostwa Europy, rozgrywane po raz trzeci w formule otwartej. W zawodach uczestniczyło 65 osób reprezentujących 17 państw.

Tytuł Mistrza Europy wywalczył trzeci raz w karierze Rosjanin Aleksander Georgiew, uzyskując w 9-rundowym turnieju 13 punktów. Drugie miejsce zajął jego rodak Morodulo Amriłojew a trzecie Holender Pim Meurs (obaj po 12 pkt).

Georgiew to 4-krotny mistrz świata (2002, 2003, 2004, 2006).Znacznie wcześniej, bo już w 1995 roku w Kokotku koło Lublińca wygrał swój pierwszy turniej o Mistrzostwo Europy. Sukces ten powtórzył jeszcze w 2006 roku w słoweńskim Bovec. Podobnie, jak aktualna mistrzyni Europy kobiet Zoja Gołubiewa, triumfował również w I światowych Igrzyskach Sportów Umysłowych w Pekinie (2008).

Polacy grali ze zmiennym szczęściem. Zdecydowanie najlepiej z nich wypadli Mariusz Adamaszek oraz Łukasz Kosobudzki, którzy z dorobkiem 11 punktów zajęli odpowiednio 17 i 18 miejsce. Zwłaszcza dla Łukasza jest to duże osiągnięcie.

Słabo wypadł jedyny przedstawiciel środowiska osób niewidomych i słabowidzących Jan Sekuła, który uplasował się dopiero na 59 pozycji (6 pkt).

O bardzo wyrównanym poziomie europejskiej czołówki może świadczyć fakt, że obrońca tytułu Guntis Valneris (Łotwa) był tym razem dopiero dziesiąty, 10-krotny mistrz świata Aleksiej Ciżow (Rosja) szesnasty a aktualny mistrz świata Aleksander Szwarcman (Rosja) ...dwudziesty.

L.S


23.07.2010

BRĄZ  NATALII  SADOWSKIEJ  W  MISTRZOSTWACH  EUROPY  

Tegoroczny lipiec obfitował w wiele wydarzeń warcabowych dużej rangi. Do takich należy zaliczyć z pewnością VI Mistrzostwa Europy Kobiet w warcabach 100-polowych, które w dniach 8-14 lipca odbyły się w Sępólnie Krajeńskim.

Wielki sukces odniosła w nich reprezentantka Polski, dziewiętnastoletnia Natalia SADOWSKA.

W stawce 22 czołowych warcabistek Starego Kontynentu wywalczyła brązowy medal, zajmując trzecie miejsce z dorobkiem 11 pkt z 9 partii. Przed nią znalazły się tylko wielokrotne mistrzynie świata Zoja GOŁUBIEWA (Łotwa) i Tamara TANSYKUŻYNA (Rosja). Obie uzyskały po 12 pkt.

Wynik Natalii to największe osiągnięcie polskich warcabów od trzynastu lat!

Polacy dotychczas zdobywali wiele medali w kategoriach młodzieżowych, natomiast w dorosłej rywalizacji nie odnosili dotąd większych sukcesów, poza dwoma wyjątkami.

Pierwszy, historyczny sukces miał miejsce w roku 1989. W rozegranych w Weronie Drużynowych Mistrzostwach Świata polska ekipa zdobyła brązowy medal, występując w składzie : Wojciech Dolata, Marek Kuciński, Leon Mikulicz i Ryszard Sawczyk. Polaków wyprzedziły jedynie reprezentacje ZSRR i Mali. Trzeba jednak dodać, że w mistrzostwach nie wystartowali Holendrzy.

W roku 1997 w Mińsku Mazowieckim zostały rozegrane Mistrzostwa Świata Kobiet. Rewelacyjną formę zademonstrowała w nich Polka Ewa MINKINA-SCHALLEY, zdobywając srebrny medal ex aequo z Białorusinką Olgą Kamyszlejewą. Zwyciężyła... Zoja Gołubiewa. Pod koniec 1997 roku odbył się w Częstochowie mecz pomiędzy Ewą a Olgą o prawo gry w pojedynku o mistrzostwo świata Mecz ten zakończył się nieoczekiwanie wyraŸnym zwycięstwem Ewy Minkiny. O tytule mistrzyni świata miał teraz zadecydować mecz Zoja GOŁUBIEWA - Ewa MINKINA. Niestety, do tego fascynującego starcia nie doszło z przyczyn leżących po stronie naszej zawodniczki. Tytuł zachowała Gołubiewa.

I oto rok 2010 przynosi Polsce trzeci seniorski medal w imprezie rangi mistrzowskiej.

Natalia Sadowska to od kilku lat najlepsza warcabistka w Polsce. W Mistrzostwach Polski Kobiet wywalczyła dotychczas 3 złote i 2 srebrne medale. Jest jedyną kobietą, która wystąpiła w finale Mistrzostw Polski Open i to dwukrotnie (za pierwszym razem była piąta nie ponosząc żadnej porażki!).

Reprezentowała Polskę na I światowych Igrzyskach Sportów Umysłowych w Pekinie w 2008 roku, gdzie zajęła 17 miejsce wśród 50 warcabistek, będąc o krok od awansu do finałowej 16.

W roku 2005 zdobyła brązowy medal w Mistrzostwach Europy do lat 16 a w roku 2008 również brąz w kategorii do lat 19. W Mistrzostwach Świata Juniorek (do lat 19) w roku 2007 była druga a dwa lata póŸniej trzecia.

Pod koniec sierpnia 2010 w Murzasichlu odbędą się Mistrzostwa Europy w formule otwartej . Powtórzenie wyniku Natalii wydaje się przekraczać aktualne możliwości naszych czołowych zawodników...

natalia.jpg

17 lipca 2010 roku Natalia Sadowska (z lewej) grała w Bieżuniu z Agnieszką Kwocz.

L.S.


22.07.2010

X  MIĘDZYNARODOWY  TURNIEJ  ZIEMI  ZAWKRZEŃSKIEJ

W dniach 15-20 lipca 2010 roku w Bieżuniu odbył się tradycyjny Międzynarodowy Turniej Ziemi Zawkrzeńskiej w warcabach stupolowych. W tym roku rozegrano już dziesiątą, jubileuszową edycję tej imprezy. Zawody, jak zwykle, cieszyły się dużą frekwencją. Wystartowało aż 94 warcabistów, w tym blisko połowa z zagranicy.

Zwyciężył faworyt - arcymistrz z Litwy Edward Burzyński, który na dystansie 8 rund uzbierał 14 punktów. Drugie miejsce zajął Peteris Gailans (Łotwa) a trzecie Polak Michał Janicki (obaj po 12).

Najlepszą kobietą okazała się szesnastoletnia Rosjanka Nika Leopoldowa (6 miejsce - 12 pkt).

Bardzo dobry występ zanotował zawodnik Hetmana Lublin Andrzej Sosnowski. Z dorobkiem 11 pkt uplasował się  na wysokim 12 miejscu, wyprzedzając wielu znacznie wyżej notowanych zawodników. Sosnowski przegrał tylko jedną partię, z mistrzem FMJD Łotyszem Viestursem Tomassem.

Zawodów w Bieżuniu z pewnością nie zaliczy do udanych drugi nasz reprezentant Józef Bajdak. Trzy zwycięstwa, tyleż remisów oraz dwie porażki z teoretycznie niezbyt silnymi rywalami sprawiły, że Bajdak wylądował dopiero na 34 miejscu i stracił sporo punktów rankingowych.

Jedną z głównych atrakcji tradycyjnie towarzyszących imprezie była wycieczka na pola grunwaldzkie, gdzie uczestnicy turnieju mieli możliwość obejrzeć rekonstrukcję Bitwy pod Grunwaldem. W tym roku okazja była wyjątkowa, gdyż obchodziliśmy okrągłą, 600 rocznicę tego wydarzenia.

sosnowski_kaczmarski.jpg

Andrzej Sosnowski w zwycięskiej partii z Robertem Kaczmarskim (Mazovia Mińsk Maz.)

leopoldova.jpg

Wśród kobiet triumfowała nieoczekiwanie Nika Leopoldova (na pierwszym planie).

L.S.


13.07.2010

I  MISTRZOSTWA  EUROPY  NIEWIDOMYCH  I  SŁABOWIDZĄCYCH

W Jarnołtówku koło Głuchołaz w dniach 4-11 lipca 2010 roku odbyły się I Mistrzostwa Europy Niewidomych i Słabowidzących w warcabach 100-polowych. Rozegrano oddzielne turnieje w kategorii kobiet i mężczyzn.W zawodach wystartowali przedstawiciele pięciu państw - Ukrainy, Rosji, Mołdawii, Litwy i Polski. Nasz kraj reprezentowało 18 osób (7 kobiet i 11 mężczyzn). W tym historycznym wydarzeniu wystąpiło aż czworo zawodników Hetmana Lublin.

W turnieju kobiecym zagrała Iwona FLAK. W stawce 14 zawodniczek zajęła ona 8 miejsce, uzyskując w 9 partiach 8 punktów.

W turnieju męskim wystartowali trzej zawodnicy naszego klubu.

Najlepiej z nich wypadł Leszek STEFANEK, który w gronie 28 warcabistów wywalczył 3 miejsce, zdobywając brązowy medal i tytuł II Wicemistrza Europy. Uzyskał 12 pkt z 9 partii.

Krzysztof FURTAK zajął 16 miejsce (9 pkt) a Michał CZARSKI - 17 miejsce (8 pkt).

Mistrzostwa zakończyły się dużym sukcesem reprezentacji Polski. Z 6 medali możliwych do zdobycia aż cztery przypadły w udziale Polakom, w tym oba najcenniejsze. Dwukrotnie w Ośrodku Leśnik w Jarnołtówku rozbrzmiewał polski hymn,  najpierw dla Magdy Pawłowskiej a następnie dla Jana Sekuły. Na podium towarzyszyli im zdobywcy brązowych krążków Ewa Wieczorek i Leszek Stefanek. Srebrne medale pojechały na Ukrainę a ich zdobywcami byli Irina Grygoruk i Vladimir Peresitchanski.

Sędzią głównym mistrzostw był Jan Ziółtkowski z Niemiec (przed laty mieszkał w Słupsku i należał do czołówki polskich warcabistów).

1_7.jpg

Nasza reprezentacyjna czwórka.

1_6.jpg

Medaliści wśród mężczyzn. Od lewej Peresitchanski, Sekuła i Stefanek.

12_1.jpg

świetnie wystartował Michał. W V rundzie grał nawet przy stole nr 1. Potem było już gorzej...

L.S.


03.07.2010

NOWE  LISTY  RANKINGOWE

Opublikowane zostały listy rankingowe obowiązujące w trzecim kwartale 2010 roku.

Na liście A znajduje się dziewięcioro zawodników Hetmana. Po raz pierwszy znalazł się na niej Ryszard Budniak.

Oto miejsca zajmowane przez naszych warcabistów na liście rankingowej (w nawiasie ranking):

11. Leszek Stefanek (2324), 53. Andrzej Sosnowski (2162), 54. Józef Bajdak (2161), 61. Krzysztof Furtak(2140), 66. Iwona Flak (2123), 72. Michał Czarski (2119), 115. Konrad Bieżyca (2042), 188. Barbara Wójcik (1941), 246. Ryszard Budniak (1844).

Na liście A znajduje się obecnie 260 osób. W czołowej setce jest aż 21 warcabistów reprezentujących kluby Stowarzyszenia Cross.

Na liście rankingowej B figuruje czterech zawodników Hetmana (w nawiasie ranking i ilość ocenianych partii):

Eugeniusz Łusiak (1983 , 12), Andrzej Barzycki (1982 , 11), Mariusz Kozyra (1972 , 19), Edward Wójcik (1911 , 20). Aby znaleŸć się na liście A, należy rozegrać 30 partii rankingowych.

L.S.


30.06.2010

STEFANEK  KOLEKCJONEREM  SREBRA

W dniach 21-28 czerwca w Tucholi odbył się turniej finałowy XIV Indywidualnych Mistrzostw Polski Stowarzyszenia Cross w warcabach 100-polowych.

Tytułu mistrza Polski bronił nasz zawodnik Leszek Stefanek. Tym razem jednak lepszy okazał się jego główny rywal Jan Sekuła z Opola, sięgając po czwarte złoto w karierze, podobnie jak Stefanek po czwarte srebro.

Mistrzostwa rozpoczęły się sensacyjnie. Już w pierwszej rundzie faworyci stracili punkty. Sekuła zremisował z Grabskim a Stefanek ze swoim klubowym kolegą Furtakiem. W rundzie drugiej Sekuła ponownie remisuje, tym razem z Fiedorukiem i  liderem po pierwszym dniu zostaje z kompletem punktów Suder. W trzeciej rundzie kolejny punkt traci Stefanek i to znowu z kolegą klubowym - Czarskim. Od czwartej rundy żarty skończyły się. Faworyci wzięli się ostro do roboty i już po piątej rundzie byli na czele, mając po 8 pkt. Trzeci był Fiedoruk (7) a za nim z 6 punktami plasowali się Mazur i Furtak.

W rundzie szóstej Stefanek remisuje z Jagiełą i Sekuła zostaje samodzielnym liderem. Ten stan utrzymuje się do 9 rundy, kiedy to z Jagiełą traci punkt Sekuła. Na dwie rundy przed końcem Sekuła i Stefanek mają po 15 pkt, trzeci Fiedoruk - 10 pkt, Mazur i Suder po 9 pkt. Bliżej tytułu jest Sekuła, gdyż Stefanek ma aż trzy remisy z minusem. Ostatnie dwie rundy nie przynoszą już zasadniczych zmian w klasyfikacji.

Ostatecznie po raz czwarty mistrzem Polski zostaje Jan SEKUŁA (Cross Opole) - 18 pkt. Drugie miejsce zajmuje również po raz czwarty Leszek STEFANEK (Hetman Lublin) - 17 pkt. Brązowy medal przypada w udziale Mikołajowi FIEDORUKOWI (Victoria Białystok)- 12 pkt. Jest to dla niego pierwszy indywidualny medal w karierze.

Kolejne miejsca zajęli: 4. Ryszard Suder (Warmia i Mazury Olsztyn) - 11, 5. Stanisław Mazur (Podkarpacie Przemyśl) - 11, 6. Michał Czarski (Hetman) - 10, 7. Andrzej Jagieła (Podkarpacie) - 10, 8. Ewa Wieczorek (Victoria) - 9, 9. Krzysztof Furtak (Hetman) - 9, 10. Dariusz Radecki (Victoria) - 9, 11. Mirosław Grabski (Grudziądz) - 9, 12. Jerzy Czech (Opole) - 7.

Każdy z naszych zawodników ma prawo po tym turnieju czuć mniejszy lub większy niedosyt.

Stefanek zagrał nieŸle, ale w kilku partiach zabrakło konsekwencji. Błędne decyzje w pozycjach z wyraŸną przewagą omal nie doprowadziły go do porażki (pojedynki z Czarskim, Jagiełą i Suderem).

Czarski uzyskał dwa punkty mniej niż brązowy medalista. Niespodziewana porażka z Ewą Wieczorek, proste przeoczenie z Fiedorukiem czy strata punktu ze słabszym na początku turnieju Czechem sprawiły, że z Tucholi przywozimy tylko jeden medal zamiast dwóch.

Furtak zdobył jeden punkt mniej od Czarskiego. Przykra porażka w wygranej pozycji z Czechem oraz wypuszczony remis z Mazurem to straty, które bolą najbardziej. Również w przypadku Krzysztofa medal był realny.

Cała trójka oraz Iwona Flak wśród kobiet będą reprezentować Polskę na zbliżających się I Mistrzostwach Europy Niewidomych i Słabowidzących w Jarnołtówku.

W uzupełnieniu relacji z mistrzostw dodam, że w Tucholi rozegrano również turniej w grze błyskawicznej mający rangę VI Mistrzostw Polski. Zagrało w nim tylko 8 osób. Zwyciężył Leszek Stefanek - 14 pkt przed Stanisławem Mazurem - 9 pkt i Marią Gawaluch - 8. Michał Czarski był szósty a Krzysztof Furtak siódmy (obaj zdobyli po 4 pkt).

Sędzią finału XIV Mistrzostw Polski był Leszek Łysakowski a koordynatorem Ewa Sargalska.

1_5.jpg

Medaliści XIV Mistrzostw Polski

60.jpg

Pojedynki trzeciej rundy: m,in. Furtak-Mazur, Stefanek-Czarski, Czech-Jagieła.

L.S.


30.06.2010

IWONA  WYGRYWA  W  DŹWIRZYNIE

Podczas turnusu rehabilitacyjnego w DŸźwirzynie rozegrany został turniej w warcabach 100-polowych O Puchar Prezesa Spółdzielni Pionier w Koszalinie.

Startowało 26 osób. Grano 11 rund systemem szwajcarskim z tempem 60 minut na zawodnika. Zdecydowane zwycięstwo odniosła nasza reprezentantka Iwona Flak, która w jedenastu pojedynkach zanotowała tylko jeden remis (ze Stanisławem Mastkiem), pozostałe partie wygrywając. Drugie miejsce zajął Bernard Olejnik a trzecie Wojciech Lauferski.

L.S.


20.06.2010

BAJDAK  NAJLEPSZY  W  WOJEWÓDZTWIE ... PODKARPACKIM

W dniach 18-19 czerwca 2010 roku w Lubaczowie rozegrane zostały XII Mistrzostwa Województwa Podkarpackiego w warcabach 100-polowych.

W zawodach oprócz mieszkańców Podkarpacia wystartowali również gościnnie reprezentanci Lwowa oraz lubelskiego Hetmana.

 Podobnie jak przed rokiem zwyciężył nasz zawodnik Józef Bajdak, uzyskując w siedmiu rundach 12 pkt. Jedyne punkty stracił w partii z faworytem Michałem Szczybyło. Pozostałe pojedynki wygrał.

Słabiej wypadł Andrzej Sosnowski. W roku ubiegłym był drugi. Tym razem dwie porażki (z Bajdakiem i Szczybyło) oraz remis z Mazurem sprawiły, że nie zmieścił się na podium.

Oto czołówka turnieju męskiego:

1. Józef Bajdak (Hetman Lublin) - 12 pkt, 2. Michał Szczybyło (Unia Horyniec-Zdrój) - 11, 3. Waldemar Karuś (Unia) - 10, 4. Andrzej Sosnowski (Hetman) - 9, 5. Michał Ziętek (Lubaczów) - 9, 6. Stanisław Mazur (Podkarpacie Przemyśl) - 8. Startowało 17 zawodników.

W turnieju kobiecym wygrała Klaudia Mroczko (Meteor Dachnów) przed Heleną Poliniewicz (Podkarpacie Przemyśl) i Natalią Zaborniak (Unia Horyniec-Zdrój). Grało 14 zawodniczek.

Sędzią zawodów był Jan Artymowicz z Lubaczowa.

lubacz.jpg

Od lewej Szczybyło, Bajdak, Karuś oraz sędzia Artymowicz. Foto Andrzej Sosnowski.

L.S.


06.06.2010

SOSNOWSKI  TRIUMFUJE (WRESZCIE)  W  RODZINNYM  MIEŚCIE

W piękną, słoneczną niedzielę 6 czerwca 2010 roku zjechali do Krasnegostawu warcabiści, by wziąć udział w Otwartym Turnieju w Warcabach 100-polowych w ramach obchodów Dni Powiatu i Miasta Krasnystaw.

Kolejny raz do miasta nad Wieprzem zawitała silna i liczna (12 osób) ekipa wychowanków Jana Artymowicza. Dla młodych zawodników z Unii Horyniec-Zdrój turniej ten miał stanowić jedną z ostatnich okazji do szlifowania formy przed Młodzieżowymi Mistrzostwami Polski. Sprawdzian najlepiej z nich zdał  13-letni Wiktor Nesterak, który w klasyfikacji generalnej zajął niespodziewanie 3 miejsce, kończąc turniej bez porażki (m. in. remisy z Bajdakiem, Stefankiem i Sosnowskim).

W zawodach wzięli też udział zawodnicy Meteora Dachnów,Wilkołaza, Zalesia, lubelskich klubów Ikara i Hetmana oraz oczywiście mieszkańcy Krasnegostawu.

I właśnie rodowity Krasnostawianin Andrzej Sosnowski, reprezentujący aktualnie... Hetman Lublin najlepiej uczcił obchody Dni Swojego Miasta. Zwyciężył w turnieju, uzyskując 12 pkt z siedmiu partii.

Jako ciekawostkę można podać, że zawody te były już szóstym otwartym turniejem w warcabach stupolowych w historii miasta. Do tej pory trzy razy wygrywał Stefanek a dwa razy Bajdak. Sosnowski, jak na gospodarza przystało, plasował się z  reguły tuż za nimi. Ale cóż, w końcu każda gościnność ma kiedyś swój kres...

Drugie miejsce wywalczył Leszek Stefanek (11 pkt). Zagrał lepiej niż 3 tygodnie temu, ale brakowało przysłowiowej " kropki nad i ". Wypuścił wygrane w trzech partiach pod rząd (!).

Tuż za zawodnikami naszego klubu uplasował się wspomniany Wiktor Nesterak (10 pkt).

Trzeci "Muszkieter" z Hetmana Józef Bajdak był tym razem dopiero czwarty (10 pkt). Zadecydowała o tym głównie jego porażka z Sosnowskim.

Najlepszą kobietą turnieju została była zawodniczka Hetmana Emilia Bober (Ikar Lublin). Zajęła ona 6 miejsce (9 pkt) i wyprzedziła m. in.naszą Barbarę Wójcik (15 miejsce - 7 pkt).

Oto czołowe trójki pozostałych klasyfikacji (wszyscy nagrodzeni pucharami ufundowanymi przez Burmistrza Krasnegostawu !):

Powiat krasnostawski: 1. Rafał Malinowski, 2. Tadeusz Kokotowski, 3. Ryszard Piekarz (wszyscy Krasnystaw) . Sosnowski otrzymał puchar za klasyfikację ogólną.

Szkoły podstawowe : 1. Klaudia Zaborniak (Unia Horyniec-Zdrój), 2. Michał Bielko, 3. Mateusz Bielko (obaj Meteor Dachnów). Najlepszy w tej grupie Nesterak odebrał puchar za klasyfikację ogólną.

Gimnazja: 1. Natalia Zaborniak, 2. Diana Łania (obie Unia Horyniec-Zdrój), 3. Łukasz Gałat (Wilkołaz).

Startowało 30 osób. Sędziował Konrad Bieżyca.

1_4.jpg

Partię Andrzeja Sosnowskiego z Justyną Pleskacz obserwuje Jan Samolej.

2_3.jpg

Od lewej Stefanek, Sosnowski i Nesterak.

L.S.


02.06.2010

IWONA  FLAK  WICEMISTRZYNIĄ  POLSKI

W Krynicy-Zdrój zakończył się wczoraj finałowy turniej XIV Indywidualnych Mistrzostw Polski Kobiet Niewidomych i Słabowidzących w warcabach 100-polowych.

Wśród 12 uczestniczek wystąpiła zawodniczka Hetmana Lublin Iwona Flak. Nasza reprezentantka, podobnie jak przed rokiem, wywalczyła srebrny medal, dając się wyprzedzić jedynie obrończyni tytułu Ewie Wieczorek (Victoria Białystok). Trzecie miejsce zajęła Irena Ostrowska (Cross Opole).

Iwona przez dłuższą część turnieju znajdowała się na czele stawki, ale najtrudniejsze partie czekały ją pod koniec zawodów. W przedostatniej rundzie doszło do pojedynku na szczycie pomiędzy Iwoną a Ewą Wieczorek, z którego zwycięsko wyszła ta ostatnia i zapewniła sobie trzeci w karierze tytuł mistrzyni Polski.

Zapisy wszystkich partii dostępne są na stronie internetowej klubu Cross Opole.

Oto wyniki końcowe mistrzostw:

1. Ewa Wieczorek (19 pkt z 22), 2. Iwona Flak (16), 3. Irena Ostrowska (16), 4. Ewa Spiczak-Brzezińska (15), 5. Jadwiga Mróz (13), 6. Beata Kasperczyk (12), 7. Helena Poliniewicz (11), 8. Alicja Przyczka (11), 9. Anna Pilipczuk (9), 10. Ewa Grabska (5), 11. Władysława Jakubaszek (4), 12. Hanna Maćkowiak (1).

123.jpeg

Od lewej Iwona Flak, Ewa Wieczorek i Irena Ostrowska.

L.S.


22.05.2010

RESZKA  W  KORONIE

W zakończonym dzisiaj w Murzasichlu turnieju finałowym XXXIV Indywidualnych Mistrzostw Polski w warcabach 100-polowych triumfował po raz drugi w karierze Damian Reszka z Niewiadowa.

Reszka to najmłodszy mistrz Polski w historii. Trzy lata temu, gdy zdobywał swój pierwszy tytuł , miał zaledwie 18 lat. W roku ubiegłym wywalczył srebrny medal , ustępując jedynie (ale aż o 5 pkt!) Mariuszowi Adamaszkowi. Ten ostatni był wielkim nieobecnym tegorocznego finału. Powód - nie zdążył w wyznaczonym terminie potwierdzić udziału (sic!).

Wicemistrzostwo Polski zdobył Grzegorz Siuda (Lokator Gniezno). To już jego czwarte srebro, nadal jednak brakuje mu w kolekcji złotego medalu.

Brąz wywalczył dość nieoczekiwanie Łukasz Kosobudzki (Mazovia Mińsk Maz.). Do finału dostał się dzięki dzikiej karcie i to dopiero po rezygnacji Stanisława Urbanka. Początek miał niezbyt udany, ale póŸniejsza bojowa postawa doprowadziła go do miejsca na podium.

W finale zagrał też ostatecznie 10-letni Karol Cichocki z Olympu Błonie. Najmłodszy w historii uczestnik (rekord trudny do pobicia!) zajął w debiucie ostatnie, 12 miejsce, ale w wielu partiach sprawił rutyniarzom sporo kłopotów. Uzbierał w sumie aż 7 pkt, odnosząc m.in. cenne zwycięstwo z Kosobudzkim. Zdobyte doświadczenie powinno dać owoce już w niedalekiej przyszłości...

Przebieg partii z finału  można było po raz pierwszy obserwować na żywo w internecie

W marcowych półfinałach startowali bez powodzenia reprezentanci naszego klubu Sosnowski i Bajdak

L.S.


20.05.2010

HETMAN  GÓRĄ  W  KRASNYMSTAWIE

Kolejny raz Klub Szachowo-Warcabowy "Krasnostawianie" na czele z jego prezesem Andrzejem Sosnowskim zaprosił sympatyków polskiej gry do udziału w otwartym turnieju warcabowym.

W niedzielę, 16 maja 2010 roku w gościnnych salach Krasnostawskiego Domu Kultury o miano najlepszego rywalizowało 16 warcabistów, w tym 6 reprezentantów Hetmana Lublin.

Turniej rozgrywany był systemem szwajcarskim na dystansie 7 rund z tempem gry 20 minut na zawodnika.

Zgodnie z przewidywaniami dominowali faworyci. Całe podium zajęli zawodnicy naszego klubu.

Zwyciężył Józef Bajdak, który wyprzedził Andrzeja Sosnowskiego dzięki lepszej punktacji pomocniczej. Obaj uzyskali po 12 pkt. Słabiej niż oczekiwano wypadł tym razem Leszek Stefanek (10 pkt). Dopiero rzutem na taśmę zdołał, nie bez dozy szczęścia, wywalczyć trzecie miejsce, spychając na czwarte notującego kolejny bardzo dobry występ, Pawła Malarczyka z Wilkołaza (9 pkt).

Piątą lokatą musiał zadowolić się Michał Czarski (8 pkt). Nie mógł liczyć na więcej, skoro z czołową trójką turnieju nie zdobył żadnego punktu.

Z pozostałych naszych reprezentantów Ryszard Budniak zajął 9 miejsce (7 pkt) a Krystyna Głuszek - 14 miejsce (4 pkt).

Puchar dla najmłodszego uczestnika zdobył wnuk pana Budniaka - sześcioletni  Adrian Małecki z Lublina.

Zawody sędziował Konrad Bieżyca.

Szansa na rewanż już niebawem. 6 czerwca w ramach obchodów Dni Krasnegostawu odbędzie się tradycyjnie również turniej warcabowy, w którym powalczymy o Złotego Karpia...

102.jpg

Trwają pojedynki drugiej rundy. Na pierwszym planie Ryszard Budniak.

L.S.


09.05.2010

VI  OTWARTE  MISTRZOSTWA  POWIATU  KRAŚNICKIEGO

W sobotę, 8 maja 2010 roku w Zespole Szkół w Wilkołazie rozegrane zostały już po raz szósty Otwarte Mistrzostwa Powiatu Kraśnickiego w warcabach stupolowych.

Uroczystego otwarcia imprezy dokonał Kierownik Wydziału Edukacji i Sportu Starostwa Powiatowego w Kraśniku Zbigniew Leziak. Obecni byli Wójt Gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski oraz Z-ca Dyrektora Zespołu Szkół w Wilkołazie Karol Nagajek.

W turnieju wzięło udział 26 osób, w tym 12 mieszkańców powiatu kraśnickiego i 10 reprezentantów Hetmana Lublin. Zawodnicy naszego klubu należeli do głównych faworytów turnieju i nie zawiedli, aczkolwiek nie obyło się bez niespodzianek.

Zgodnie z przewidywaniami walkę o zwycięstwo stoczyli  Józef BajdakAndrzej Sosnowski.

Zwyciężył ten pierwszy, wygrywając bezpośredni pojedynek z Sosnowskim. To już piąty w ogóle a trzeci z rzędu triumf Bajdaka w tej imprezie.

Na trzecim miejscu uplasował się dość nieoczekiwanie Paweł Malarczyk z Wilkołaza, zdobywając przy okazji tytuł Mistrza Powiatu Kraśnickiego. Paweł kolejny raz potwierdził duże możliwości, jako jedyny urwał punkt zwycięzcy turnieju, pokonał m.in. silnego Bieżycę a jedynej porażki doznał ... już w pierwszej rundzie z Sosnowskim.

Najlepszą kobietą turnieju została Barbara Wójcik z Hetmana a najwyżej sklasyfikowaną   kobietą z powiatu kraśnickiego okazała się siostra mistrza powiatu Monika Malarczyk.

W klasyfikacji zawodników do lat 13 zwyciężył Paweł Pelc z Wilkołaza a w kategorii do lat 16 triumfował jego brat Karol Pelc.

Na podium mistrzostw powiatu obok Pawła Malarczyka stanęli: Jan Samolej z Zalesia (drugie miejsce) oraz Paweł Pelc (trzecie miejsce).

Ciekawostką jest fakt, że różnica wieku między najstarszym uczestnikiem turnieju Janem Samolejem (80 lat) a najmłodszym Adrianem Małeckim (6 lat) wynosi aż 74 lata!. To dowód na to, że w warcaby może grać naprawdę każdy.

Podczas uroczystego zakończenia mistrzostw nagrody, puchary, medale i statuetki dla najlepszych ufundowane przez Urząd Gminy w Wilkołazie i Starostwo Powiatowe w Kraśniku wręczali wójt Andrzej Łysakowski i dyrektor Karol Nagajek.

Na koniec Adrian Małecki wylosował jeszcze dwie nagrody pocieszenia dla pozostałych zawodników. Szczęście uśmiechnęło się do Radka Rymarza i Tomka Kaliszczaka (obaj z Wilkołaza).

Nagrodą dla wszystkich uczestników był też smaczny obiad przygotowany przez miejscowe kucharki. Dziękujemy!

I jeszcze jedna ciekawostka. W regulaminie przewidziano dyplomy dla najlepszych 20 zawodników. Wykonawca wydrukował na zapas kilka więcej i okazało się, że jest ich 26, czyli tyle ilu było grających.

Dyplomy wypisywała mama Adriana i jednocześnie córka Ryszarda Budniaka - pani Ania. Spoczęła na niej duża odpowiedzialność. Nie mogła popełnić żadnego błędu. Udało się!

Oto czołowa "10" turnieju:

1. Józef Bajdak (13 pkt), 2. Andrzej Sosnowski (11), 3.Paweł Malarczyk, 4. Konrad Bieżyca (po 10), 5. Barbara Wójcik, 6. Jan Samolej, 7. Paweł Budniak (po 9), 8. Krzysztof Furtak, 9. Ryszard Budniak, 10. Michał Czarski (po 8).

Miejsca pozostałych zawodników Hetmana: 15. Andrzej Barzycki (7), 26. Krystyna Głuszek (1).

Zawody sędziował Leszek Stefanek.

23.jpg

Uczestnicy mistrzostw prawie w komplecie.

24.jpg

Laureaci : Od lewej Sosnowski, Bajdak i Malarczyk.

13.jpg

Wilkołaska młodzież marzy o sukcesach. Na razie medal zdobył tylko drugi z prawej Paweł Pelc.

L.S.


06.05.2010

WYSOKIE  LOTY   SOKOŁA  W  FIRLEJU

Podwójnym sukcesem zawodników Sokoła Wrocław zakończył się rozegrany w dniach 30 kwietnia - 5 maja 2010 roku w Firleju VII Puchar Ziemi Lubelskiej w warcabach 100-polowych.

Przybysze z Dolnego śląska zdominowali turniej, osiągając na mecie dużą przewagę nad rywalami.

Zwyciężył Tomasz Marczuk, wyprzedzając swego klubowego kolegę Marka Horowskiego dzięki....lepszemu wynikowi z wyżej sklasyfikowanym zawodnikiem. Obaj uzyskali po 16 pkt z 9 partii, mając również identyczną punktację pomocniczą. Na trzecim miejscu uplasował się reprezentant Podkarpacia Przemyśl Zenon Sitarz, który popisał się  doskonałym finiszem, wygrywając dwie ostatnie partie z wymagającymi przeciwnikami.

Wspaniale rozwijający się z roku na rok turniej w tym roku z niezrozumiałych powodów nie został uwzględniony w kalendarzu Stowarzyszenia CROSS, a co za tym idzie, został pozbawiony głównego sponsora. Nie mogło to pozostać bez wpływu na znacznie słabszą frekwencję niż w latach ubiegłych.

W zawodach wzięły ostatecznie udział zaledwie 22 osoby. Zawód sprawiły zwłaszcza kluby crossowskie, rokrocznie startujące w Firleju, które w ogóle nie przysłały swoich reprezentantów. Mam na myśli takie ośrodki, jak np. Białystok, Nysa czy ŁódŸ. Mimo wcześniejszych obietnic nie dojechał nikt z obfitującego w warcabowe talenty pobliskiego Horyńca-Zdroju a także z Jezioran. Z różnych przyczyn  zabrakło też kilku czołowych zawodników gospodarza imprezy Hetmana Lublin.

W tej sytuacji faworytami turnieju byli goście z Wrocławia, którym szyki mogli pomieszać zwłaszcza Sosnowski i Bajdak z Hetmana. O podium byli też w stanie powalczyć czołowi "crossowcy" kraju Czarski i Sitarz.

Początkowe rundy nie przyniosły niespodzianek. Turniej rozstrzygnął się w środkowej fazie, gdy doszło do bezpośrednich pojedynków pomiędzy najwyżej rozstawionymi zawodnikami.

Rundy IV i V to mini-mecze Sokół - Hetman.

Jeszcze w IV rundzie gospodarze obronili się ( remisy Bajdaka z Horowskim i Sosnowskiego z Marczukiem), ale już następna runda zadecydowała, że "wrocławskie sokoły" oderwały się od czołówki i nie oddały już prowadzenia do końca. Sosnowski uległ Horowskiemu a Bajdak wpadł na kombinację z Marczukiem. Jak się póŸniej okazało, właśnie to zwycięstwo zadecydowało o końcowym triumfie Marczuka w całym turnieju.

O trzecie miejsce rywalizowali Sosnowski, Bajdak i Sitarz. Wydawało się, że cel osiągnie ten pierwszy, jednak nieoczekiwanie w końcówce turnieju do decydującego ataku przystąpił Sitarz. Najpierw w VIII rundzie pokonał Sosnowskiego, wyprzedzając go w tabeli. W ostatniej rundzie doszło do pojedynku Czarski - Sitarz. Zawodnik Hetmana nie miał już szans na czołowe miejsce, ale walczył o podium dla swojego klubu, gdyż w przypadku remisu lub porażki Sitarza trzecie miejsce zdobyłby Bajdak.

Do zawodnika Podkarpacia uśmiechnęło się szczęście. W gorszej pozycji przeprowadził ładną kombinację. Wygrał kamienia i zdołał zrealizować przewagę materialną.

W ten sposób drugi rok z rzędu zabrakło warcabistów Hetmana w czołowej trójce najbardziej prestiżowego turnieju na LubelszczyŸnie.

Imprezę, jak zwykle świetnie zorganizował Prezes klubu Hetman Lublin Michał Czarski.

Tradycyjnie rozpoczęło się od kolacji grillowej (w tym roku hitem była kaszanka!), w harmonogramie nie zabrakło też wycieczki do Kozłówki (tym razem udało się zwiedzić wnętrza pałacu!) a, jak zwykle, gwoŸdziem programu był bankiet. Stoły były suto zastawione (wśród sponsorów znalazły się m.in. takie firmy, jak Polmos i Solidarność) a o oprawę muzyczną zadbał ... sędzia główny turnieju Konrad Bieżyca, który tego wieczoru występował w roli didżeja.

Patronat honorowy nad imprezą objął Marszałek Województwa Lubelskiego Krzysztof Grabczuk.

Patronem medialnym było tradycyjnie Radio Lublin, które na bieżąco informowało słuchaczy o przebiegu turniejowej rywalizacji.

Oto czołowa "10" turnieju:

1. Tomasz Marczuk, 2. Marek Horowski (obaj Sokół Wrocław ) - po 16 pkt, 3. Zenon Sitarz (Podkarpacie Przemyśl) - 13 pkt, 4. Józef Bajdak, 5. Andrzej Sosnowski (obaj Hetman Lublin) - po 12 pkt, 6. Jolanta Pich (Podkarpacie) - 10 pkt, 7. Michał Czarski (Hetman), 8. Bronisław Korejwo (Cross Opole), 9. Barbara Wójcik(Hetman), 10. Jan Czarkowski (Łuczniczka Bydgoszcz) - wszyscy po 9 pkt.

Pozostali warcabiści Hetmana zajęli następujące miejsca:

12.Ryszard Budniak, 13 Andrzej Barzycki (obaj po 9 pkt), 18. Paweł Budniak (8 pkt), 22. Krystyna Głuszek (1 pkt).

Puchar dla najlepszej juniorki zdobyła Jolanta Pich. Najlepszą seniorką okazała się Barbara Wójcik a najlepszym juniorem Paweł Budniak.

Normy na wyższe kategorie warcabowe wypełnili: Tomasz Marczuk (I), Romana Małyszek (III) oraz Jan Czarkowski (IV).

h7.jpg

Pojedynek Horowskiego z Sosnowskim. Komu kibicuje Mona Lisa ?

mhs1.jpg

Laureaci VII Pucharu - od lewej Horowski, Marczuk i Sitarz

zb1.jpg

"Rodzinna" fotografia uczestników turnieju

L.S.


27.04.2010

PÓŁFINAŁY  MP  NIEWIDOMYCH  I  SŁABOWIDZĄCYCH

Ze zmiennym szczęściem walczyli w tym roku warcabiści Hetmana w półfinałach Indywidualnych Mistrzostw Polski w warcabach stupolowych.

Najpierw do rywalizacji przystąpiły kobiety. W dniach 14-21 kwietnia w Dusznikach-Zdroju reprezentowała nas jedynie Barbara Wójcik Liczyliśmy, że powtórzy ona ubiegłoroczny sukces i zdoła awansować do finału. Były na to realne szanse, zwłaszcza, że zabrakło w stawce kilku czołowych zawodniczek, m.in. Marii Gawaluch i Jolanty Pich.

Wszystko szło zgodnie z planem aż do przedostatniej rundy. Oprócz porażki w trzeciej rundzie z Władysławą Jakubaszek, Basia w pozostałych partiach nie zaliczyła żadnej wpadki i na dwa pojedynki przed końcem zajmowała trzecią lokatę. Do finału brakowało jej w tym momencie praktycznie dwóch punktów. Niestety, awans został utopiony w... Nysie. Decydująca okazała się porażka w 10 rundzie z zawodniczką Atutu Nysa Haliną Kasperczyk Było bowiem niemal pewne, że na koniec trafi na jej córkę Beatę, byłą mistrzynię Polski, która też potrzebowała punktów. Beata istotnie podtopiła Basię, która ostatecznie wylądowała na ósmej pozycji, uzyskując 13 pkt.

Awansowały zaliczane do faworytek J. Mróz, B. Kasperczyk (po 17), I. Ostrowska, H. Poliniewicz  oraz  W. Jakubaszek (po 15). Startowało 38 zawodniczek. W finale zagra też  Iwona Flak, która z udziału w półfinale była zwolniona.

MężczyŸni z Polski Południowej rozgrywali swój półfinał w dniach 18-25 kwietnia w Zawoi.

Startowało 44 zawodników a wśród nich 5 warcabistów Hetmana. Przed rozpoczęciem turnieju wytypowałem awansujących i moje prognozy sprawdziły się w 100 procentach

Praktycznie od początku na czele znajdowała się ta sama piątka graczy : Krzysztof Furtak, Stanisław Mazur, Andrzej Jagieła, Michał Czarski i Zenon Sitarz. W takiej właśnie kolejności ukończyli turniej, wyraŸnie wyprzedzając pozostałych konkurentów.

Podobnie, jak przed rokiem, półfinał wygrał Krzysztof, ale tym razem jego sukces jest cenniejszy, gdyż stawka była znacznie mocniejsza. Z liczących się zawodników zabrakło praktycznie tylko Mieczysława Kaciotysa. Nasz zawodnik uzyskał aż 18 pkt, nie ponosząc żadnej porażki, tak samo jak Michał, który uzbierał 16 pkt.

Słabiej niż rok temu wypadł Konrad Bieżyca. Zajął  on 13 miejsce z 12 punktami. Tym razem awans nie groził mu w żadnej fazie turnieju.

Bez rewelacji, ale w granicach swych możliwości wypadł Mariusz Kozyra. 11 punktów pozwoliło mu zająć 26 miejsce.

Oprócz Bieżycy straty rankingowe poniósł też Ryszard Budniak, który uplasował się na 31 pozycji z dorobkiem 10 pkt.

W finale zapewnione miejsce mają bez konieczności gry w półfinale Leszek Stefanek oraz Jan Sekuła

Z Polski Północnej awansowali dokładnie ci sami zawodnicy, którzy grali w ubiegłorocznym finale : Suder, Radecki, Biegasik, Fiedoruk i Grabski.

4_2.JPG

Od lewej finaliści : Furtak, Mazur, Jagieła, Czarski i Sitarz  ( Foto Konrad Bieżyca )

L.S.


26.04.2010

BRĄZOWY  MEDAL  ANDRZEJA  SOSNOWSKIEGO !

W rozegranych w Murzasichlu Mistrzostwach Polski Seniorów Starszych w warcabach 100-polowych wspaniały sukces odniósł zawodnik Hetmana Lublin Andrzej SOSNOWSKI, zdobywając brązowy medal.

W gronie 11 zawodników do głównych faworytów zaliczani byli : były mistrz Polski, arcymistrz Stanisław URBANEK oraz mistrzowie Stanisław Markowski i Tadeusz PRZYMUSIŃSKI.

Tymczasem po sześciu z zaplanowanych ośmiu rund samodzielnym liderem był ... Sosnowski, który zgromadził 9 pkt i o punkt wyprzedzał Urbanka i Przymusińskiego. Sensacja wisiała w powietrzu, ale jeszcze tym razem nie udało się utrzymać prowadzenia. Znacznie bardziej doświadczeni i utytułowani rywale popisali się skutecznym finiszem i zdołali ostatecznie wyprzedzić naszego wojownika, który swe ostatnie pojedynki zremisował i zakończył turniej bez porażki, uzyskując 11 pkt na 16 możliwych. Tyle samo uzyskał Przymusiński, ale miał minimalnie lepszy solkoff. Dwa zwycięstwa w ostatnich dwóch rundach odniósł Urbanek i tym samym dorzucił do kolekcji kolejny tytuł mistrza Polski (w 1984 roku był mistrzem Polski Seniorów, wygrywał też MP w grze błyskawicznej a także MP Niepełnosprawnych).

Warto zauważyć, że medaliści tegorocznych mistrzostw byli jedynymi zawodnikami, którzy uniknęli pauzy. To jeszcze jeden dowód na to, że pauzować raczej nie warto, zwłaszcza  w systemie szwajcarskim...

Niestety, niewiele dobrego da się powiedzieć o występie drugiego naszego reprezentanta. Józef Bajdak był tym razem wyraŸnie bez formy i zdołał wywalczyć zaledwie 9 miejsce, mimo iż uzyskał 8 punktów, czyli 50 %.

Obsada turnieju była dosyć mocna. Pięciu uczestników posiada tytuły PZWarc. a wszyscy pozostali legitymują się I kategorią warcabową.

L.S.


06.04.2010

43  KOMUNIKAT  KOMISJI  TECHNICZNEJ  PZWarc.

Opublikowane zostały listy rankingowe obowiązujące w drugim kwartale 2010 roku.

Zawodnicy Hetmana zajmują następujące miejsca na liście A (w nawiasach ranking) :

12. Leszek Stefanek (2319), 53. Józef Bajdak (2158), 61. Andrzej Sosnowski (2143),

75. Iwona Flak (2114), 76. Michał Czarski (2113), 79. Krzysztof Furtak (2110),

101. Konrad Bieżyca (2059), 183. Barbara Wójcik (1949).

Mimo udziału w półfinałach Mistrzostw Polski Bajdak i Sosnowski nie zanotowali żadnych zmian rankingowych, gdyż Komisja Techniczna nie zatwierdziła tych turniejów z powodu braku ważnej licencji sędziowskiej u sędziego głównego zawodów !!!

Co ciekawe, sędzią rundowym był PRZEWODNICZĄCY KOLEGIUM SĘDZIÓW, który decydował o obsadzie sędziowskiej półfinałów. Mając do dyspozycji ponad dwudziestu sędziów z ważną licencją, nominował jednak arbitra, który od trzech lat nie uiszczał żadnych opłat licencyjnych, toteż jego licencja zgodnie z przepisami uległa już dawno zawieszeniu. Taką opłatę wystarczyło wnieść nawet kilka dni przed turniejem, ale kto by sobie zaprzątał głowę takimi drobiazgami...

Obaj Panowie myślami byli jeszcze chyba przy FAMILIADZIE, gdzie w drużynie WARCABISTÓW grali główne role. Ani się spostrzegli a zostali bohaterami kolejnego wydarzenia. Niestety - tym razem negatywnymi bohaterami...

L.S.

22.03.2010

GORZKI  SMAK  SREBRA

Hetman Lublin zdobył tytuł Drużynowego Wicemistrza Polski NiS w Warcabach Stupolowych.

Podczas zawodów rozegranych w dniach 12-21 marca 2010 roku w Augustowie nasza drużyna uznała wyższość gospodarzy - Victorii Białystok. Warcabiści z Podlasia powtórzyli sukces z 2003 roku i po raz drugi w historii klubu sięgnęli po złoto. Dla Hetmana z kolei to drugie w historii drużynowe srebro. Jakże inaczej smakuje ono jednak niż to wywalczone przed czterema laty w Wągrowcu...

Wówczas po początkowych niepowodzeniach (m. in. porażka z Poznaniem, remis z Łodzią) trudno było nawet marzyć o jakimkolwiek medalu. Remisy w kolejnych rundach z silnymi drużynami Opola i Przemyśla pozwoliły  uwierzyć we własne możliwości ale wcale nas do podium nie przybliżyły. Z obliczeń wynikało, że już nawet nie  wystarczy wygrać 6 pozostałych meczów, ale trzeba jeszcze czekać na potknięcia innych.

Nikt nie liczył na tak optymistyczny scenariusz. Tymczasem stało się coś, dzięki czemu sport jest taki piękny, bo nieprzewidywalny. Zaczęliśmy wygrywać mecz za meczem,  a ich dramaturgią możnaby obdzielić kilka turniejów (wystarczy przypomnieć choćby pojedynki z Białymstokiem i Grudziądzem). Niemożliwe stało się faktem. Występując praktycznie w trzyosobowym składzie (grająca na kobiecej desce młoda Milena Pytlik zdobyła zaledwie 4 punkty - jakże jednak bezcenne, bez nich srebra nie byłoby!) wywalczyliśmy pierwszy medal w dziejach sekcji warcabowej Hetmana. Wyczerpaliśmy wtedy chyba limit szczęścia na parę lat, gdyż w roku następnym w Jarnołtówku wyraŸnie nam go zabrakło w ostatnim meczu z Białymstokiem. Historia powtórzyła się w tym roku...

Hetman przyjechał do Augustowa w niemal identycznym zestawieniu jak przed czterema laty, jedynie zamiast Mileny Pytlik zagrała wicemistrzyni Polski Iwona Flak. Białystok to już zupełnie inna drużyna, znacznie silniejsza niż w Wągrowcu. Wystarczy powiedzieć, że wicemistrz Polski z 2005 roku Wacław Morgiewicz nie zmieścił się w podstawowym składzie...

W tym roku w mistrzostwach nie wzięła niespodziewanie udziału ekipa Cross Opole. Przemyśl przyjechał mocno osłabiony (bez Mazura, Jagieły, Gawaluch). Silny Olsztyn zagrał niestety bez awizowanego Olszewskiego, co praktycznie wykluczało ten ambitny zespół z walki o medale.

W tej sytuacji faworyci do złota byli tylko dwaj. Lublin i Białystok.

Do brązu kandydowały wyrównane teamy z Grudziądza i Nysy oraz mimo wszystko Olsztyn.

Dwóch spadkowiczów należało upatrywać wśród zespołów z Kłodzka (zagrało zamiast Opola), Częstochowy (beniaminek) oraz Poznania(wystawił rezerwowy skład).

Pierwsza faza mistrzostw (6 rund) nie przyniosła większych niespodzianek. Czołowa szóstka według średniego rankingu grała z drugą szóstką, teoretycznie słabszą i faworyci na ogół wygrywali a jedyną niewiadomą były rozmiary ich zwycięstw. Po sześciu rundach komplet punktów meczowych miały na koncie trzy drużyny. Prowadził ex aequo Lublin z Grudziądzem (po 43 małe pkt) przed Białymstokiem (40).

W siódmej rundzie Hetman wygrał z Gdańskiem 6:2 i został samodzielnym liderem. Grudziądz po ciężkim meczu pokonał Olsztyn 5:3 a Białystok uporał się z Nysą 6:2.

W VIII rundzie doszło do pierwszego pojedynku "gigantów". Na drodze Hetmana stanął idący od początku jak burza Grudziądz, który zaczął turniej od czterech zwycięstw po 8:0 !

Zapowiadały się duże emocje a tymczasem mecz zakończył się znowu wynikiem 8:0. Na szczęście tym razem nie dla Grudziądza... Białystok odprawił z kwitkiem Gdańsk 7:1 i tracił do nas 4 małe oczka.

Runda IX to kolejny mecz na szczycie. Grudziądz przegrał ponownie, tym razem z Białymstokiem 3:5 i stracił definitywnie szanse na tytuł. My ograliśmy Olsztyn 6:2 ale mecz nie należał do łatwych. Wprawdzie już na początku prowadziliśmy 2:0 wskutek braku Olszewskiego, ale na pauzę trafił wygrywający do tej pory wszystko Stefanek i drużyna została pozbawiona głównego atutu w trzech trudnych partiach.

Trzeba dodać, że te mistrzostwa po raz pierwszy rozgrywane były systemem otwartym, polegającym na tym, że w każdym meczu można było zmieniać skład i ustawienie zawodników na poszczególnych warcabnicach było nie do przewidzenia. Jedynie na czwartej desce musiały grać tylko kobiety.

W przedostatniej rundzie odnieśliśmy łatwe zwycięstwo z Nysą 7:1, chociaż powinno być 8:0. Mający dwa kamienie przewagi Krzysztof w pewnym momencie zapomniał zabrać z deski zabitego przed chwilą piona i z wygranej zrobił się remis. Dostał póŸniej od nas instrukcje, by w takich sytuacjach  w przyszłości zdejmował raczej więcej pionów niż za mało.

W tej rundzie pierwszy meczowy punkt stracił niespodziewanie Białystok, remisując z Olsztynem. Nie miało to już jednak większego znaczenia. I tak, by zdobyć tytuł, nie mogliśmy przegrać pojedynku na szczycie.

Mecz o złoto rozpoczął się po naszej myśli. Po dwóch godzinach i 15 minutach Stefanek przełamał opór Fiedoruka i było 2:0. Po następnej godzinie gry jeszcze bardziej przybliżyliśmy się do tytułu. Michał po wyjściu z poważnych opresji doprowadził do remisowej końcówki z Radeckim a Krzysztof miał wygraną pozycję z Biegasikiem. Tylko Iwona w partii z Wieczorek miała sytuację nie do pozazdroszczenia.Zanosiło się na spokojne 5:3 dla Hetmana. Tymczasem po kilkunastu minutach mecz zakończył się wprawdzie wynikiem 5:3 ale.. dla Białegostoku. Michał i Krzysztof, mając dużo czasu do namysłu, w sobie tylko wiadomy sposób potrafili znaleŸć jedyne warianty prowadzące odpowiednio do porażki i remisu...

W ten sposób po dwóch latach dominacji Hetmana tytuł powędrował do Białegostoku.

Na osłodę Hetman wygrał z kompletem zwycięstw rozegrany po raz pierwszy,jako impreza towarzysząca, turniej drużynowy w grze błyskawicznej.

Oto medaliści XI Drużynowych MP NiS :

1. Victoria Białystok    - 21 (67)  Ewa Wieczorek, Ryszard Biegasik, Mikołaj Fiedoruk,

                                                      Dariusz Radecki Wacław Morgiewicz

2. Hetman Lublin         - 20 (73)  Iwona Flak, Michał Czarski, Krzysztof Furtak, Leszek Stefanek

3. Cross Grudziądz       - 15 (58)  Ewa Grabska, Mirosław Grabski, Maksymilian Karczewski,

                                                      Bernard Olejnik

Szeregi ligowców opuszczają Jutrzenka Częstochowa i Tęcza Poznań.

Najlepsze wyniki indywidualne uzyskali:

Ewa Wieczorek i Leszek Stefanek - po 22 pkt (100% !)

Ryszard Suder (Olsztyn) - 20 pkt

Maksymilian Karczewski, Iwona Flak i Mikołaj Fiedoruk - po 19 pkt.

Krótka ocena  naszych zawodników:

Iwona Flak - 19 pkt , generalnie występ udany, trochę szczęścia w niektórych partiach, niestety porażka w najważniejszym meczu z Ewą Wieczorek, z którą przed rokiem wygrała.

Michał Czarski - 15 pkt, strat rankingowych nie zanotował, ale można było oczekiwać od niego nieco więcej, ładne zwycięstwo z Grabskim, ale przykra porażka z pechowym dla niego Radeckim

Krzysztof Furtak - 17 pkt, bez porażki w turnieju, niezły występ, ale aż trzy wypuszczone wygrane, w tym ta najważniejsza, w ostatnim meczu

Leszek Stefanek - 22 pkt, zrobił co do niego należało, pewne problemy tylko w partii z Kaciotysem, drugi komplet w karierze. Pierwszy miał miejsce... cztery lata temu w Wągrowcu przy okazji pierwszego srebra drużynowego i smakował wtedy znacznie bardziej.

Mistrzostwa sędziował Leszek Łysakowski z Gniezna w asyście Konrada Bieżycy z Lublina.

4_1.JPG

Decydujący mecz z Victorią Białystok

L.S.



21.03.2010

W  PÓŁFINAŁACH  XXXIV  IMP  BEZ  SUKCESÓW

W rozegranych we Mławie w dniach 10-14 marca 2010 roku dwóch turniejach półfinałowych do XXXIV Indywidualnych Mistrzostw Polski wystartowali dwaj zawodnicy Hetmana Lublin.

W grupie A grał Andrzej Sosnowski. W gronie 23 zawodników zajął  15 miejsce , uzyskując 7 punktów w siedmiu partiach (a w zasadzie 5 w sześciu, gdyż w jednej rundzie pauzował). Szanse na awans pogrzebał już po pierwszym dniu rywalizacji, ponosząc dwie porażki. PóŸniej walczył już tylko o zachowanie twarzy i trzeba przyznać, że mu się to udało.Cenne wygrane z Leszkiem Napiontkiem i Marcinem Dernogą wydŸwignęły go z końca tabeli na w miarę przyzwoitą lokatę. Sosnowski nie był oczywiście faworytem do awansu, ale wydaje się, że zagrał nieco poniżej swoich możliwości.

Z tej grupy awansowali: Bartosz Gronowski, Bartosz Socha, Marcin Grzesiak i Leon Mikulicz.

O krok od sprawienia sensacji był 10-letni Karol Cichocki. Zaledwie jednym punktem solkoffa uległ dwukrotnemu mistrzowi Polski Leonowi Mikuliczowi. Ten ostatni miał sporo szczęścia. Przez cały turniej grał słabo i początkowo okupował dolne rejony tabeli. Gdy w ostatniej rundzie trafił na lidera Sochę, który awans miał już w tym momencie w kieszeni, bookmacherzy zapewne nie wzbogaciliby się zbytnio przyjmując zakłady na wynik partii pomiędzy nimi.Pojedynek wygrał oczywiście Mikulicz. Inny rezultat w polskich realiach był mało prawdopodobny (Socha wcześniej nie poniósł żadnej porażki).

Ciekawe, jakim wynikiem zakończy się ich partia w turnieju finałowym. Ja rzuciłem monetą i wyszło mi, ze tym razem wygra Socha...

W grupie B liczącej 22 osoby wystąpił Józef Bajdak. Zajął on 13 miejsce z dorobkiem 7 punktów.

W zasadzie wszystkie wyżej wymienione uwagi dotyczące  Sosnowskiego można również odnieść do występu Bajdaka. On także rozpoczął od dwóch porażek. PóŸniej już nie przegrał partii , ale też i przeciwnicy nie byli z górnej półki.

Z tej grupy awans wywalczyli: Grzegorz Siuda, Karol Dudkiewicz, Mateusz Sowizdrzał oraz niespodziewanie młody Mariusz ślęzak, który będzie jedynym debiutantem w finale.

Z udziału w półfinałach zwolnieni byli medaliści z roku ubiegłego Mariusz Adamaszek, Damian Reszka i Mirosław Kobyliński.

Bezpośrednio po zakończeniu półfinałów rozegrano też tradycyjnie kolejne XXVII Mistrzostwa Polski w Grze Błyskawicznej.

Doszło w nich do supersensacji. 11-rundowy szwajcar wyłonił najmłodszego mistrza Polski seniorów w historii warcabów. Tym mistrzem został nie kto inny, tylko KAROL CICHOCKI (zapamiętajcie to nazwisko!).Człowiek ten w grudniu 2009 roku skończył 10 lat. Wcześniej jego największym sukcesem był tytuł mistrza Europy do lat 10 (sierpień 2009).O tym, jak gra Cichocki więcej może powiedzieć Andrzej Sosnowski, który uległ młodemu mistrzowi w VI rundzie turnieju głównego.

Nasi zawodnicy również w blitzu zajęli odległe miejsca. W stawce 38 osób Sosnowski był 20 (11 pkt) a Bajdak 28 (10 pkt).

Mistrzostwa sędziował Leszek Pętlicki, jeden z bohaterów Familiady (trzy odcinki teleturnieju z udziałem drużyny WARCABISTÓW zostały wyemitowane na przełomie lutego i marca br.).

L.S.


07.03.2010

WARCABY  W  PANORAMIE

Klub Szachowo-Warcabowy "Krasnostawianie" oraz Galeria Handlowa PANORAMA w Krasnymstawie zorganizowali na zakończenie ferii zimowych otwarty turniej w warcabach stupolowych. Gościnne wnętrza PANORAMY zgromadziły w niedzielę 28 lutego 2010 roku 18 miłośników Polskiej Gry, którzy rywalizowali w 7-rundowym turnieju rozgrywanym tempem 15 minut na zawodnika. o główną nagrodę - fotograficzny aparat cyfrowy. Faworytami zawodów byli warcabiści Hetmana i to właśnie oni dominowali, zajmując pięć czołowych miejsc w końcowej klasyfikacji. Zwyciężył Leszek Stefanek z dorobkiem 12 pkt

Kolejne miejsca w czołówce zajęli: 2. Michał Czarski, 3. Józef Bajdak, 4. Andrzej Sosnowski, 5. Iwona Flak (wszyscy po 10 pkt). Nieco słabiej wypadł Andrzej Barzycki. Uzbierał on tylko 6 pkt, co wystarczyło do zajęcia  12 miejsca.

Zawody sędziował Konrad Bieżyca  Był to dla niego trzeci turniej sędziowany w ciągu trzech dni (!).

Ciekawe usytuowanie rozgrywek sprawiło, że turniej cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców, którzy przy okazji odwiedzenia galerii handlowej mieli możliwość zapoznania się z warcabami 100-polowymi, dla wielu z pewnością nieznaną  odmianą prastarej gry.

Równocześnie oprócz warcabów odbywały się też inne konkursy i zabawy dla dzieci

Nikomu z grających nie przeszkadzały specyficzne warunki rywalizacji (głośna momentami muzyka, ruch przechodniów w pobliżu stolików, sceneria dużego domu handlowego).Najważniejsza była możliwość sportowego współzawodnictwa  i miłego spędzenia czasu w atmosferze rodzinnego pikniku.

k2.jpg

Na pierwszym planie z lewej Andrzej Barzycki.

L.S.


03.03.2010

DEBIUTANCI  GÓRĄ  W  VI  EDYCJI  GRAND  PRIX  WILKOŁAZA

W sobotę, 27 lutego 2010 roku zakończyła się VI Edycja Grand Prix Wilkołaza w warcabach stupolowych.

W ostatnim, czwartym turnieju triumfował Józef Bajdak (Hetman Lublin) przed Tomaszem Marczukiem (Sokół Wrocław). Obaj uzyskali po 13 pkt. Trzeci był niespodziewanie Paweł Malarczyk z Wilkołaza (10 pkt). Słabiej wypadł tym razem lider Leszek Stefanek (9 pkt), kończąc zawody na czwartym miejscu. Przegrał on prestiżowy pojedynek z Marczukiem, co omal nie pozbawiło go zwycięstwa w całym cyklu.

W turnieju nr 4 pozostali zawodnicy Hetmana zajęli następujące lokaty: 5. Andrzej Sosnowski, 6. Michał Czarski (po 9), 7. Iwona Flak, 9. Barbara Wójcik (obie po 8), 14. Andrzej Barzycki (7), 15. Edward Wójcik, 16. Ryszard Budniak (obaj po 6), 25. Krystyna Głuszek (2). Startowało 26 osób.

Ponownie zagrał wójt gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski. Zanotował on znacznie lepszy występ niż w debiucie. Zajął wysokie 10 miejsce i wypełnił normę na IV kategorię. W tej sytuacji kolejne turnieje warcabowe w Wilkołazie wydają się być niezagrożone ...

Walka o końcowy triumf w Grand Prix trwała do ostatniej rundy. Toczyli ją dwaj zawodnicy debiutujący w tej imprezie. Dzięki zwycięstwu  Bajdaka w ostatnim turnieju (wyprzedził Marczuka zaledwie o 1 pkt wartościowania)  prowadzenie utrzymał i wygrał VI Edycję Leszek STEFANEK (140 pkt). Tuż za nim uplasował się Tomasz MARCZUK (137).Najniższy stopień podium zajął Józef BAJDAK (133).

Oto miejsca w klasyfikacji generalnej pozostałych warcabistów Hetmana:

4. Andrzej Sosnowski (102), 5. Michał Czarski (99), 7. Iwona Flak (88) - najwyżej sklasyfikowana kobieta cyklu, 8. Barbara Wójcik (74), 12. Edward Wójcik (58), 19. Ryszard Budniak (31), 20. Andrzej Barzycki (26), 23. Krystyna Głuszek (12). Sklasyfikowano 29 osób.

Zawody sędziował Konrad Bieżyca.

Podczas uroczystego zakończenia imprezy puchary , medale, dyplomy oraz cenne nagrody rzeczowe ufundowane przez Urząd Gminy w Wilkołazie wręczył uczestnikom Pan Wójt Andrzej Łysakowski.

Oto dotychczasowi laureaci Grand Prix Wilkołaza :

Edycja  I miejsce
 II miejsce
 III miejsce
 2004-2005  Jan TATARCZAK
 Krzysztof FURTAK
 Michał CZARSKI
 2005-2006  Józef BAJDAK
 Konrad BIEŻYCA
 Michał CZARSKI
 2006-2007  Józef BAJDAK
 Andrzej SOSNOWSKI
 Michał CZARSKI
 2007-2008  Józef BAJDAK
 Andrzej SOSNOWSKI
 Michał CZARSKI
 2008-2009  Andrzej SOSNOWSKI
 Józef BAJDAK
 Mateusz NICZYPORUK
 2009-2010  Leszek STEFANEK
 Tomasz MARCZUK
 Józef BAJDAK

w1.jpg

Tradycyjny mecz WILKOŁAZ-RESZTA ŚWIATA zakończył kolejną edycję Grand Prix.

L.S.


07.02.2010

TRZECI  TURNIEJ  GRAND  PRIX  WILKOŁAZA

Grand Prix Wilkołaza wkracza w decydującą fazę.

30 stycznia rozegrany został trzeci  turniej VI edycji. Do zakończenia pozostały już tylko jedne zawody, które zaplanowano na ostatnią sobotę lutego.

W turnieju nr3 triumfował zawodnik Hetmana Leszek Stefanek (13 pkt), który tym samym znacznie przybliżył się do końcowego sukcesu, powiększając przewagę nad rywalami. Zagrozić może mu już jedynie Tomasz Marczuk. Warcabista Sokoła Wrocław był tym razem drugi (12 pkt) i jeśli wygra ostatni turniej, ma jeszcze szanse wyprzedzić Stefanka. Trzecie miejsce wywalczył kolejny nasz reprezentant Józef Bajdak(10 pkt).

Pozostali zawodnicy Hetmana zajęli następujące lokaty:

4.Andrzej Sosnowski, 5. Michał Czarski (po 9 pkt), 7.Edward Wójcik, 8. Barbara Wójcik (po 8 pkt),

16.Krystyna Głuszek(4 pkt).

Wydarzeniem  był udział w zawodach Wójta Gminy Wilkołaz Andrzeja Łysakowskiego.

 Debiutujący w Grand Prix  wójt zapłacił tzw. frycowe(14 miejsce - 5 pkt) i zapowiedział, że więcej turniejów warcabowych w Wilkołazie nie będzie...

Wśród uczestników zapanowała powszechna konsternacja. Na szczęście po chwili okazało się, że ...

to był tylko żart...

10.jpg

Wójt Andrzej Łysakowski w zwycięskiej partii z Krystyną Głuszek

L.S.


10.01.2010

VI  EDYCJA  GRAND  PRIX  WILKOŁAZA  NA  PÓŁMETKU

19 grudnia 2009 wystartowała szósta już edycja Grand Prix Wilkołaza w warcabach 100-polowych.

Tym razem cykl składa się z 4 jednodniowych turniejów, z których do końcowej klasyfikacji zaliczane są 3 najlepsze turnieje każdego zawodnika.

Niesprzyjająca aura (mróz i silne opady śniegu) sprawiła, że w pierwszych dwóch rozgrywkach obsada nie była zbyt liczna. Jak zwykle frekwencję ratowali  niezawodni warcabiści Hetmana.

Turniej nr1 wygrał zawodnik Hetmana, debiutujący w Grand Prix Leszek Stefanek (12 pkt z 14) przed swoim klubowym kolegą Józefem Bajdakiem (11 pkt). Trzecie miejsce wywalczył  kolejny debiutant, znany z występu w Pucharze Ziemi Lubelskiej w Firleju, pochodzący z Zamościa, mieszkaniec Warszawy, reprezentujący ... Sokół Wrocław - Tomasz Marczuk (10 pkt).

Pozostali zawodnicy Hetmana uplasowali się na następujących miejscach :

4. Iwona Flak (10 pkt), 5. Andrzej Sosnowski (9 pkt), 7. Barbara Wójcik (7 pkt).

Startowało 16 osób.

Turniej nr2 został rozegrany 9 stycznia 2010 roku.

Zakończył się on  niespodziewanym sukcesem Tomasza Marczuka (12 pkt). Z powodu fatalnych warunków na drogach jadący z Warszawy Marczuk spóŸnił się na pierwszą rundę a w drugiej wskutek nieparzystej w tym momencie liczby graczy - pauzował. Mimo to, szybko doszedł do czołówki i w szóstej rundzie trafił na Stefanka. Była to, jak się okazało, decydująca o losach turnieju partia.Wygrał Marczuk, wyprzedzając tym samym w tabeli swego rywala o 1 pkt a końcowy triumf przypieczętował w ostatniej rundzie zwycięstwem nad Czarskim. Leszek Stefanek, który wcześniej pokonał m.in. Sosnowskiego i Bajdaka, musiał zadowolić się drugą lokatą. Na 3 pozycji finiszował Józef Bajdak. Obaj nasi zawodnicy uzyskali po 11 pkt. Marczuk nie zdążył zagrać ani z Sosnowskim ani z Bajdakiem ...

Oto miejsca pozostałych reprezentantów Hetmana: 4. Michał Czarski, 5. Andrzej Sosnowski (obaj po 10 pkt), 7. Iwona Flak (8 pkt), 9. Barbara Wójcik, 11. Ryszard Budniak, 12. Edward Wójcik (po 7 pkt ), 16. Andrzej Barzycki (4 pkt). Startowało 20 osób.

Oba turnieje w imieniu organizatorów uroczyście otworzył wójt gminy Wilkołaz Andrzej Łysakowski.

Po dwóch turniejach liderem jest Stefanek (91 pkt), który wyprzedza Marczuka (88) i Bajdaka(84).

Wydaje się, że właśnie między tą trójką rozstrzygnie się walka o końcowe zwycięstwo.

Czwarty  Sosnowski (67) ma już sporą stratę do prowadzących.

Turnieje VI Edycji Grand Prix Wilkołaza sędziuje Konrad Bieżyca.

26_1.jpg

Pojedynki ostatniej rundy w turnieju nr2

L.S.


07.01.2010

NOWY  ROK  ROZPOCZYNAMY  OD  ZWYCIĘSTWA !

Udanie rozpoczął się dla warcabistów Hetmana rok 2010.

Sylwestrowo-Noworoczny Turniej Warcabowy o Puchar Prezesa CROSS Opole rozegrany w DźŸwirzynie

w dniach 28 grudnia 2009 - 4 stycznia 2010 zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Józefa Bajdaka.

Wygrał on wszystkie 7 partii i wyprzedził o dwa pkt Bronisława Korejwo (Cross Opole) i o 4 pkt

Wojciecha Lauferskiego (Tęcza Poznań).

Startowały 22 osoby z 10 klubów Stowarzyszenia Cross.

Obsada turnieju nie była najmocniejsza, ale zwycięstwo zawsze cieszy, zwłaszcza ze 100% rezultatem.

L.S.